Trudna sztuka tworzenia podatków
Wysiłek tworzenia, interpretowania i stosowania podatków jest swoistym jałowym biegiem - czytamy w analizie "Polski The Times".
Sprawowanie władzy podatkowej jest w demokratycznym państwie istotą rządzenia. O kształcie obowiązkowej daniny decydują rządzący. Podatki powinny być tworzone w interesie publicznym, ale z uwzględnieniem ochrony interesów obywateli.
Dziwne jest, że mijające XX-lecie kończy się w Polsce jednocześnie wysokim i stale rosnącym długiem publicznym oraz spadającymi dochodami z podatków, choć notujemy wzrost gospodarczy. Coś musi być nie w porządku.
Wniosek nasuwa się sam - cały proces tworzenia a później egzekwowania należności fiskalnych jest zły. Dobrym przykładem ostatnia korekta stawek VAT. W prawodawstwie podatkowym tworzy się przepisy prawne, które nie są zgodne z interesem publicznym. W innych przypadkach administracja rządowa po prostu uchyla się od rozwiązania problemu.
Co więcej, nowe regulacje komplikują potem dodatkowe akty prawne. Niewiele osób je rozumie, także w samej administracji, czego efektem są później sprzeczne interpretacje.
Przyczyn takiego stanu rzeczy należy szukać w braku konsekwentnej polityki podatkowej, realizowanej przez poszczególne partie i rządy. Zagadnienia fiskalne są dla polityków niewygodne. Niektórzy niewiele z nich rozumieją, inni tematyki podatkowej się po prostu boją.
Nie mamy też niestety pozytywnych wzorców w Unii Europejskiej, co pokazują kłopoty gospodarcze i finansowe niektórych jej członków, mające duży wpływ na cały budżet wspólnoty.
Musi nastąpić coś, co można nazwać otrzeźwieniem całości klasy politycznej, bo tylko politycy mogą i muszą stanąć w obronie interesu publicznego - kończy swoją analizę w dzienniku "Polska The Times" profesor UW Witold Modzelewski.