Znamy sposób na żarłoczność polskiego fiskusa!
Coraz więcej banków oferuje produkty umożliwiające uniknięcie tzw. podatku Belki - napisał "DGP" . Swoją ofertę o podobne produkty wzbogaciły ostatnio BOŚ i Invest Bank pozwalając swoim klientom uniknąć drakońskiego podatku od zysków kapitałowych.
Wojna depozytowa dobiega końca. Banki znalazły inny sposób na zwiększenie zysków, również korzystny dla swoich klientów. Nowe propozycje instytucji finansowych omijają 19-procentowy podatek od zysków kapitałowych. Takie rozwiązania oferuje już 12 banków.
Kilka kont - większy zysk
Konta z tzw. dzienną kapitalizacją odsetek pozwalają gromadzić pieniądze omijając podatek Belki. Wykorzystywany jest mechanizm zaokrąglania podatku należnego. Wartość daniny mniejsza od 50 gr nie jest pobierana. Lokata na takich zasadach jest korzystniejsza niż opodatkowana, nawet mimo wyższego oprocentowania tej drugiej.
Na lokacie można posiadać sumę zazwyczaj nie większą niż 10-15 tys. zł. Jeśli kwota będzie większa to możemy zapłacić wyższy podatek - aż do 40-procent. Kwota powyżej 50 gr jest zaokrąglana do złotówki. Niektóre banki oszczędzają czas swoim klientom i policzyły kwotę jakiej nie należy przekroczyć aby uniknąć podatku. Trzeba pamiętać, że kwota jaką można wnieść na takie konto musi być stosunkowo niewielka. Jeżeli suma jest duża lepiej jest utworzyć kilka kont "antybelkowych". Nic nie stoi na przeszkodzie aby mieć klika kont w jednym banku czy też nawet po kilkanaście kont w różnych bankach...
W swojej ofercie lokaty antypodatkowe oferują: Alior Bank, Toyota Bank, Bank BPH, EuroBank, Kredyt Bank, Polbank, BGŻ, BOŚ, Getin Bank, Invest Bank, Meritum Bank, Noble Bank, BOŚ i Invest Bank. Takich produktów nie oferują jeszcze: Pekao i PKO BP.
opr. Diana Szyper
KOMENTARZ
Minister Belka wprowadził ten podatek na krótko, dla podratowania finansów publicznych. Z jednej strony ratował Skarb Państwa, z drugiej zabierał pieniądze obywatelom. Zabierał i nadal zabiera, na co - jak widać po reakcji banków (rzekomo miały korzystać na daninie Belki) - nie ma zgody. Była to i jest zwykła konfiskata dochodów Polaków w wymiarze 19 procent.
Krzysztof Mrówka
Czytaj również:
Banki zachęcają do zarabiania na giełdzie i złotym
Oprocentowanie lokat znów spadło