UE i USA zakopią wojenny topór? Negocjacje bliskie "korzystnego wyniku"
Unia Europejska i Stany Zjednoczone zbliżają się do korzystnego dla obu stron wyniku rozmów handlowych - poinformował w poniedziałek w Brukseli unijny komisarz ds. handlu Marosz Szefczovicz przed spotkaniem z ministrami handlu państw członkowskich wspólnoty.
Jednocześnie komisarz wyraził rozczarowanie listem prezydenta USA Donalda Trumpa, zapowiadającym - mimo zaawansowanego etapu negocjacji - nałożenie 30-procentowych ceł na unijny eksport. Jak zaznaczył Szefczovicz, UE prowadzi rozmowy w dobrej wierze.
"Pomysł 30-procentowej stawki celnej to w praktyce bariera dla wzajemnego handlu. Nadal jednak wierzymy, że możliwe jest rozwiązanie oparte na dialogu" - powiedział, zapowiadając kolejne rozmowy z przedstawicielami USA jeszcze w poniedziałek. Poinformował jednocześnie, że Unia Europejska przygotowuje się na wszystkie scenariusze.
Jego zdaniem 30-procentowe stawki celne miałyby praktycznie taki sam skutek jak zakaz handlu. "Transatlantyckie łańcuchy dostaw doświadczyłyby poważnych zakłóceń" - ocenił unijny komisarz ds. handlu.
Wśród priorytetów na nadchodzące tygodnie wymienił: kontynuację negocjacji, współpracę z partnerami (w tym Japonią i Kanadą) oraz dalszą dywersyfikację kierunków handlu.
W tym kontekście Szefczovicz przypomniał o ogłoszonym w niedzielę 13 lipca porozumieniu politycznym w sprawie umowy handlowo-inwestycyjnej z Indonezją. To ważny kamień milowy po 10 latach negocjacji - ocenił. Podkreślił przy tym znaczenie Indonezji jako piątego co do wielkości partnera handlowego UE w Azji Południowo-Wschodniej.
Prezydent USA Donald Trump opublikował w sobotę na platformie Truth Social list do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w którym zapowiedział wprowadzenie 30-procentowych taryf celnych na import z UE. Zagroził także dalszym ich podwyższeniem w razie retorsji ze strony UE.
W odpowiedzi na list Ursula von der Leyen wydała oświadczenie, w którym ostrzegła, że proponowane amerykańskie cła "zakłóciłyby kluczowe transatlantyckie łańcuchy dostaw, ze szkodą dla przedsiębiorstw, konsumentów i pacjentów po obu stronach Atlantyku". Zapewniła przy tym, że UE nadal dąży do osiągnięcia porozumienia przed 1 sierpnia, kiedy nałożone miałyby zostać amerykańskie cła.
Zapowiedź Trumpa stawia pod znakiem zapytania negocjacje, które strona europejska i amerykańska prowadzą od kwietnia, kiedy to Waszyngton najpierw zapowiedział nałożenie 20-proc. ceł na import z UE, a następnie ich zawieszenie (w mocy pozostała "bazowa stawka" 10 proc.). Według przecieków medialnych UE domagała się w rokowaniach utrzymania ceł na poziomie 10 proc., z wyłączeniem zwolnienia z opłat m.in. dla samolotów, części lotniczych oraz alkoholi.