Trump dopuścił obecność na rozmowach Ukrainy z Rosją. Pod jednym warunkiem

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w czwartek, że jego amerykański odpowiednik Donald Trump zadeklarował obecność na ewentualnych rozmowach pokojowych między Ukrainą i Rosją. Stanie się tak jednak pod jednym warunkiem.

Erdogan wypowiadał się po szczycie NATO w Hadze, gdzie spotkał się z amerykańskim prezydentem. Jak relacjonował, Trump powiedział mu, że jeśli Putin "przyjedzie do Stambułu czy Ankary po rozwiązanie, to ja również przyjadę".

Erdogan o rozmowie i myśliwcach F-35

Erdogan zapowiedział, że Turcja nawiąże odpowiednie kontakty, i wyraził nadzieję, że dojdzie do takiego spotkania. Zapewnił też, że Ankara nie zrezygnowała z zamiaru kupienia od Stanów Zjednoczonych myśliwców F-35 i wyraziła chęć powrotu do produkcji i rozwijania tych maszyn. 

- Dyskutowaliśmy (na szczycie NATO) o naszym zamiarze powrotu do tego programu - powiedział Erdogan, dodając, że poruszył ten temat w rozmowie z Trumpem. Poinformował, że "zaczęły się rozmowy na szczeblu technicznym".

Reklama

Pierwotnie Turcja była jednym z głównych krajów zaangażowanych w produkcję myśliwca F-35, wytwarzając ok. 900 części do samolotu, lecz została z niego wykluczona w 2019 r., gdy zdecydowała się na zakup rosyjskich systemów obrony powietrznej. Według Waszyngtonu posiadanie ich narażało myśliwce na ryzyko. Od tego czasu Ankara starała się o zakup i modernizację myśliwców F-16, na co uzyskała zgodę Kongresu i Departamentu Stanu USA tuż po ratyfikacji akcesji Szwecji do NATO.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Donald Trump | NATO | Recep Tayyip Erdogan | Ukraina | Rosja | Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »