Włoski minister obrony: rząd Izraela stracił rozsądek i człowieczeństwo
Włoski minister obrony Guido Crosetto w wywiadzie dla poniedziałkowego wydania gazety "La Stampa" stwierdził, że izraelski rząd Benjamina Netanjahu "stracił rozsądek i człowieczeństwo". Szef resortu zauważył, że nie można tłumaczyć działań Izraela jedynie "obroną demokracji" wobec ataku terrorystycznego Hamasu w 2023 roku.
"To, co się dzieje, jest nie do przyjęcia. Nie mamy do czynienia z operacją militarną ze skutkami ubocznymi, ale z czystym zaprzeczeniem prawa i wartości założycielskich naszej cywilizacji" - ocenił szef włoskiego ministerstwa obrony, które bierze udział w misji zrzutów pomocy dla mieszkańców Strefy Gazy.
Crosetto dodał, że "jesteśmy zaangażowani w niesienie pomocy humanitarnej, ale oprócz potępiania, należy teraz znaleźć sposób, by zmusić Netanjahu do rozsądnego myślenia".
"Jedno to uwolnienie Gazy od Hamasu, a drugie - od Palestyńczyków. Pierwsze można nazwać wyzwoleniem. Ale wygnanie ludu z jego ziemi to coś zupełnie innego" - podkreślił minister.
Polityk przedstawił stanowisko rządu w Rzymie, który sprzeciwia się przynajmniej na obecnym etapie uznaniu państwa palestyńskiego.
"Tego państwa nie ma, a uznanie państwa, którego nie ma, grozi tym, że przekształci się to tylko w prowokację polityczną w świecie. Świat umiera z powodu prowokacji. Należy utorować drogę do wykonania rezolucji ONZ w sprawie dwóch państw, broniąc prawa Palestyny do istnienia, a Izraela do tego, by żyć w bezpieczeństwie. Oznacza to, że należy jednocześnie wykorzenić terroryzm Hamasu" - powiedział minister obrony.
Wyraził przekonanie, że rząd Izraela nie jest gotowy o dialogu, ponieważ wybrał "linię fundamentalistyczną i integrystyczną".
"Słuszna obrona demokracji w obliczu straszliwego ataku terrorystycznego już nie przekonuje. Stoimy w obliczu zupełnie innego projektu: podbicia obcego terytorium i doprowadzenia do katastrofy humanitarnej" - podsumował Crosetto.
Według ministra trzeba obecnie podjąć decyzje, które zmuszą Benjamina Netanjahu do rozsądnego myślenia.
Według przedstawiciela rządu nie byłby to ruch przeciwko Izraelowi, ale "sposób, by uratować" naród izraelski "przed rządem, który stracił zdrowy rozsądek i człowieczeństwo".