8000 pracowników będzie potrzebnych do budowy elektrowni jądrowej
Przedstawiciele spółki Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) szacują, że przygotowywana w pomorskiej gminie Choczewo budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej bezpośrednio zaangażuje ok. 8 tys. pracowników, a w fazie prac przygotowawczych blisko 2 tys. osób – szacują.
Postępy przygotowań do budowy elektrowni były we wtorek jednym z tematów konferencji "Atom dla samorządu. Energetyka jądrowa szansą dla transformacji energetycznej Śląska i Zagłębia" zorganizowanej w Katowicach przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię (GZM).
Zastępca dyrektora Pionu Komunikacji i Realizacji z Interesariuszami spółki PEJ Joanna Szostek przypomniała, że w grudniu ub. roku spółka wskazała jako preferowaną lokalizację elektrowni nadmorski obszar Lubiatowo-Kopalino w liczącej ok. 5,5 tys. mieszańców gminie Choczewo w woj. pomorskim.
29 marca br. w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska został złożony raport dotyczący oceny oddziaływania planowanej inwestycji na środowisko, w ramach którego przebadano pod tym kątem 274 km kw. obszaru morskiego i blisko 100 km kw. obszaru lądowego. Raport wraz z załącznikami liczy 19 tys. stron, z czego prawie 5 tys. stron (sześć tomów) to sam główny dokument.
W lipcu GIOŚ skierowała raport środowiskowy do zaopiniowania przez Urząd Morski w Gdyni, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku oraz Wojewódzki Inspektorat Sanitarny w Gdańsku. Kolejnym etapem ma być postępowanie z udziałem wszystkich zainteresowanych stron - także strony społecznej.
Wkrótce - obok postępowania zmierzającego do wydania tzw. decyzji środowiskowej - toczyć się będzie także postępowania transgraniczne, w ramach którego swoją opinię o inwestycji ma wyrazić kilkanaście państw, które zgłosiły taką wolę - nie tylko bezpośredni sąsiedzi Polski. Kolejnym, po konsultacjach i decyzji środowiskowej, etapem będzie wydanie decyzji lokalizacyjnej przez wojewodę pomorskiego.
Jak mówiła dyr. Joanna Szostek, inwestycja w Choczewie w 90 proc. będzie realizowana na terenach należących do Lasów Państwowych i nie będzie wiązać się z wywłaszczeniami mieszkańców. Według ostatnich badań, budowę elektrowni popiera 63 proc. ankietowanych mieszkańców gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa - na terenach tych dwóch ostatnich gmin jest druga rozważana lokalizacja elektrowni. W całej Polsce poparcie dla atomu jest teraz najwyższe w historii i wynosi 74 proc.
Jeszcze przed planowanym na 2026 rok rozpoczęciem budowy obiektu jądrowego ma powstać część niezbędnej infrastruktury towarzyszącej. Chodzi m.in. o nową drogę dojazdową (klasy drogi krajowej), linię kolejową zapewniającą dostęp do placu budowy (w ramach tego przedsięwzięcia spółka PKP PLK rozważa m.in. nową linię z Gdyni do Łeby), infrastrukturę teleinformatyczną i wodno-kanalizacyjną, linię energetyczną zapewniającą energię w czasie budowy, a także konstrukcję morską o długości ok. 1 km, którą na budowę będą transportowane elementy o wielkich gabarytach. Powstanie też dodatkowa baza noclegowa dla pracowników.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Plan zakłada, że budowa pierwszego bloku rozpocznie się w 2026 roku, po trzech latach fazy przygotowawczej, i potrwa sześć lat. Później planowany jest trwający rok rozruch bloku, by mógł być oddany do użytku w roku 2033. W kolejnych latach co roku sukcesywnie do użytku powinny być oddawane dwa kolejne bloki. - To bardzo ambitny plan, ale wciąż realny - oceniła w Katowicach dyr. Joanna Szostek.