Arabia Saudyjska reformuje system zatrudniania cudzoziemców

Arabia Saudyjska ogłosiła zmianę tamtejszego na wpół feudalnego systemu wykorzystywania cudzoziemskiej siły roboczej zwanego kefala. Miliony pracowników nie będą potrzebować już zgody pracodawcy, aby zmienić pracę, podróżować czy wrócić do kraju pochodzenia.

Organizacje praw człowieka wielokrotnie wzywały Arabię Saudyjską do zniesienia kefali, która pozostawia zagranicznego pracownika na łasce jego pracodawcy i jest uważana za formę współczesnego niewolnictwa.

Od marca 2021 r. cudzoziemcy w Królestwie będą mogli otrzymać tzw. wizę wyjazdową niezależnie od woli pracodawcy i "ze wszelkimi gwarancjami finansowymi lub innymi związanymi z rozwiązaniem umowy o pracę" - poinformowało ministerstwo zasobów ludzkich.

Donosy o ucieczkach, jakie pracodawcy mogą obecnie składać przeciwko zagranicznym pracownikom, którzy nie pojawiają się w pracy, czyniąc ich w świetle prawa zbiegami, zostaną zastąpione procedurą rozwiązania umowy - powiedział wiceminister Sattam Alharbi Bloombergowi.

Reklama

- To nie są małe zmiany, ale ogromne - podkreślił Alharbi, dodając, że kraj, w którym migranci stanowią ok. 38 proc. mieszkańców, chce "przyciągać talenty, polepszyć warunki pracy i uczynić saudyjski rynek pracy bardziej dynamicznym i produktywnym".

Nowe przepisy nie będą miały zastosowania do około 3,7 mln pracowników domowych, czyli w większości kobiet mieszkających z zatrudniającymi je rodzinami, które są szczególnie narażone na złe traktowanie.

Kefala (arab. sponsorowanie, poręczenie) to system zależności zagranicznych pracowników od lokalnych pracodawców, spotykany często w krajach Zatoki Perskiej.

Wypracowany został od czasu boomu naftowego w latach siedemdziesiątych, kiedy państwa tego regionu zaczęły sprowadzać dużą liczbę zagranicznych pracowników, aby szybko i tanio budować infrastrukturę oraz zapewnić świadczenie usług dla szybko rozwijających się społeczeństw.

Z kolei w krajach takich jak Indie, Egipt, Pakistan, Filipiny czy Bangladesz przekazy pieniężne od emigrantów pracujących w krajach Zatoki stanowią znaczną część produktu krajowego brutto. Zubożałe rodziny wykorzystują je na opłacenie edukacji dzieci, budowę domów czy sfinansowanie małżeństw.

W ramach kefali pracownik z zagranicy potrzebuje lokalnego sponsora, aby podjąć pracę w wybranym kraju. Nisko wykwalifikowani migranci cieszą się jednak niewielką ochroną prawną i są powszechnie wyzyskiwani.

W Arabii Saudyjskiej legalna jest konfiskata ich paszportów, potwierdzono również przypadki sprzedaży pracowników między sponsorami, co organizacja obrońców praw człowieka ALQST nazwała "niewolnictwem 2.0".

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »