Co dalej z pracownikami Poczty Polskiej? "Wszystko leży w rękach związkowców"

"Kierunek przyjęty przez rząd RP w Poczcie Polskiej, to kierunek na jakiś́ Bantustan lub Białoruś́", a "upokorzenie pracowników jest oczywiste" - ocenił przewodniczący „Solidarności” Pracowników Poczty Polskiej Bogumił Nowicki, oceniając rozmowy z pracodawcą na temat propozycji systemu wynagrodzeń i redukcji zatrudnienia. Szef Związku Zawodowego Pracowników Poczty Robert Czyż przekazał, że przedstawione pomysły e są analizowane, a Poczta Polska otrzyma odpowiedź w poniedziałek, 3 marca.

W piątek o północy wygasł obowiązujący dotychczas Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy (ZUZP). Tym samym zarząd będzie musiał wprowadzić nowy system wynagradzania.

- W środę, zgodnie z harmonogramem, odbyło się ostatnie spotkanie w sprawie rokowań ZUZP, na którym związki reprezentatywne, czyli "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej oraz Związek Zawodowy Pracowników Poczty (ZZPP) się nie zjawiły, więc zakończyliśmy rokowania - przekazała w rozmowie z PAP Joanna Drozd, wiceprezes ds. zasobów ludzkich Poczty Polskiej.

Jak dodała, w piątek, na wniosek Związku Zawodowego Pracowników Poczty zrzeszonego w Ogólnopolskim Porozumieniu Związków Zawodowych (OPZZ) odbyło się spotkanie ramach konsultacji regulaminu wynagradzania, które potrwają do 3 marca.

Reklama

- Omówiliśmy na nim kilka postulatów zgłaszanych przez związki, a do niektórych ustosunkowaliśmy się pozytywnie - wskazała Drozd. Jak wyjaśniła, postulaty, na jakie wstępnie zgodziła się poczta, to wprowadzenie tabeli zarobków, w której najniższe wynagrodzenie zasadnicze będzie na poziomie minimalnego wynagrodzenia obecnie obowiązującego, czyli 4666 zł brutto, co stanowi realizację porozumienia płacowego zawartego w grudniu ubiegłego roku.

"Teraz wszystko leży teraz w rękach związkowców"

Kolejne zaakceptowane postulaty, to wydłużenie wypłaty nagród jubileuszowych do końca sierpnia; warunek, że od 1 marca do 31 sierpnia br. dodatek stażowy będzie wypłacany na dotychczasowych zasadach, a od 1 września do końca roku będzie włączony do wynagrodzenia zasadniczego; a także ograniczenie o 3 tys. maksymalnej liczby osób objętych realizowanym obecnie Programem Dobrowolnych Odejść (PDO) i zwolnień grupowych.

- Proponujemy, by regulamin wynagradzania na tych zasadach obowiązywał tylko do końca 2025 roku. Zadeklarowaliśmy prowadzenie rozmów nad nowym ZUZP-em od czerwca, tak byśmy mogli regularnie się spotykać i dalej nad nim pracować i żeby był gotowy na styczeń 2026 roku - przekazała wiceprezes poczty.

Jak wyjaśniła, w przypadku, gdy dwa związki reprezentatywne przedstawią jednolite negatywne stanowisko, czyli odrzucą wypracowane propozycje, poczta może wprowadzić tymczasowe zasady wynagradzania, co jest możliwe na postawie Kodeksu pracy, i w związku z tym wypłacać "tylko i wyłącznie wynagrodzenie zasadnicze".

- Teraz wszystko leży teraz w rękach związkowców. Będziemy czekać na stanowiska do poniedziałku do północy i dopiero wtedy będziemy mogli stwierdzić, czy mamy zielone światło na wprowadzenie regulaminu, czy nie - podkreśliła Drozd.

Poczta Polska nie wyklucza kolejnych spotkań ze związkowcami

Odniosła się też do zajmowania przez związkowców "Solidarności" jednej z sal siedziby Poczty Polskiej od 12 lutego br. - Takie działanie jest dla nas bardzo niezrozumiałe dlatego, że my jesteśmy gospodarzem spotkania. Zapraszaliśmy wszystkie organizacje, które zgłosiły chęć rokowania do naszego budynku odległego raptem o 4,5 km od siedziby spółki, tak żeby w spokoju prowadzić spotkania. Natomiast "Solidarność" cały czas zajmuje salę, mimo że część małych związków już ją opuściła; była też w stanie przyjechać tutaj w piątek - wskazała przedstawicielka Poczty.

Jak oceniła, atmosfera w zajmowanej sali "nie sprzyja dialogowi społecznemu, ponieważ jest tam grupa związkowców, którzy - można odnieść wrażenie - chętniej wypuszczają fake newsy niż prowadzą konstruktywne rozmowy". - Chcemy mieć neutralne miejsce do rozmów, bez udziału osób nieuprawnionych  - dodała.

Drozd wyjaśniła, że tej chwili Poczta Polska nie planuje żadnych kolejnych spotkań w temacie regulaminu wynagradzania, chyba że strona społeczna zwróci się z prośbą o takie, np. w poniedziałek. - Jeśli tak się stanie, to chętnie usiądziemy do stołu, bo zawsze warto rozmawiać, żeby wypracować jakieś dobre, kompromisowe rozwiązanie - podkreśliła wiceprezes Poczty Polskiej.

Związkowcy krytykują działania rządu ws. Poczty Polskiej

Związkowcy "Solidarności" ogłosili w piątek w mediach społecznościowych, że propozycje pracodawcy dotyczącej wynagrodzeń są dla nich "nie do przyjęcia". Przewodniczący "Solidarności" Bogumił Nowicki przekazał PAP, że związek "nie zgadza się z pozbawieniem pracowników Poczty Polskiej zakładowego układu zbiorowego". "Pracodawca podtrzymał swoje stanowisko, nie ma miejsca na: stażowe, 13. pensję, odprawy, jubileuszówki. To pokazuje, że zamiast rzeczywistego dialogu mamy do czynienia z próbą wymuszenia zgody na likwidację podstawowych świadczeń, które od lat stanowiły fundament wynagrodzeń w Poczcie Polskiej." - napisano.

- Zalecenie Komisji Europejskiej głosi, że w krajach UE mamy tworzyć́ układy, tam gdzie ich nie ma - stwierdził i dodał, że Polska prezentuje się pod tym względem "najsłabiej w rankingu europejskim". Ocenił, że "kierunek przyjęty przez rząd RP w Poczcie Polskiej, to kierunek na jakiś́ Bantustan lub Białoruś́", a "upokorzenie pracowników jest oczywiste".

- Piątkowe spotkanie było naprawdę konstruktywne i spokojne. Szkoda, że wcześniej takie spotkania się nie odbywały, ponieważ niektóre związki nie chciały w nich uczestniczyć i stawiały opór w celu spotkania z pracodawcą w innej sali - ocenił w rozmowie z PAP Robert Czyż, szef Związku Zawodowego Pracowników Poczty (ZZPP).

- Gronem 40 osób przeanalizujemy przedstawione propozycje i podejmiemy decyzję w poniedziałek - zadeklarował. - Jeśli nie dogadamy się z pracodawcą, to wprowadzi on swoje, indywidualne warunki zatrudnienia. Taka sytuacja ma miejsce np. w PZU, gdzie od około 10 lat są indywidualne warunki zatrudnienia, a związki od tego czasu próbują wynegocjować nowy Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy. Do wyboru mamy więc kompromis z pocztą w sprawie regulaminu albo wieloletnią batalię i warunki zatrudnienia, na które nie będziemy mieć wpływu - wskazał.

Dotychczasowy ZUZP Poczty Polskiej pochodzi z 2015 roku, wypowiedziany został w sierpniu ubiegłego roku i obowiązuje do końca lutego 2025. Decyzję o jego wypowiedzeniu prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz tłumaczył tym, że ZUZP jest "jednym z powodów bardzo złej oceny poczty jako pracodawcy".

Milionowe straty Poczty Polskiej

Zarząd Poczty Polskiej wdraża obecnie plan transformacji spółki, który według prezesa ma przekształcić operatora "w nowoczesną firmę kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrową" i jest potrzebny ze względu na trudną sytuację Poczty. Zakłada on m.in. wypowiedzenie ZUZP i optymalizację zatrudnienia, głównie poprzez Program Dobrowolnych Odejść (PDO) i zwolnienia grupowe. Uchwałę o przeprowadzeniu PDO zarząd spółki przyjął na początku br.

PDO zakłada możliwość rozwiązania umowy o pracę w drodze porozumienia stron. Zawiera on też program osłonowy, który poza wynikającą z ustawy odprawą, przewiduje rekompensatę. Jej wysokość może stanowić 9-krotność miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego (na koniec ub.r.), wówczas wypłata następuje w dziewięciu miesięcznych ratach lub 5-krotność tego wynagrodzenia wypłacanego w ciągu 21 dni od rozwiązania stosunku pracy. Według wcześniejszej zapowiedzi Poczty PDO miało objąć ok. 8 tys. pracowników.

W pierwszym półroczu ubiegłego roku Poczta odnotowała ponad 300 mln zł straty, która według obecnego prezesa spowodowana była błędami i zaniechaniami z poprzednich lat.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Poczta Polska | NSZZ "Solidarność"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »