Czterodniowy tydzień pracy? Polskie firmy nie są na to gotowe
W Europie, już od 2002 roku, krótszy czas pracy obowiązuje we Francji - jest to 35 godzin tygodniowo, a w Danii - 37 godzin tygodniowo. W Portugalii z kolei wprowadzono zakaz kontaktowania się przełożonych z pracownikami po godzinach pracy - zwraca uwagę agencja Newseria i zadaje pytanie: Czy polskie firmy są gotowe na czterodniowy tydzień pracy?
Pilotażowe programy czterodniowego tygodnia pracy były przeprowadzane w Holandii, krajach skandynawskich, ale również w Stanach Zjednoczonych czy w Japonii.
Dyskusja o skróceniu czasu pracy toczy się także w Polsce. Nawet bez skracania czasu pracy pracodawcy stoją dziś przed wieloma wyzwaniami. Z raportu Deloitte’a "Od fali odejść do fali zmian. Czy jesteśmy gotowi na nowe podejście do pracy?" wynika, że 80 proc. specjalistów bierze pod uwagę odejście z pracy.
Firmy będą miały więc ogromny problem, kim ich zastąpić. Proces rekrutacji i szkolenia nowych pracowników jest kosztowny i czasochłonny, dlatego trzeba zrobić wszystko, by pracownicy byli usatysfakcjonowani i nie myśleli o rezygnacji.
Pilotażowe programy czterodniowego tygodnia pracy były już przeprowadzane w różnych krajach i właściwie wszystkie wykazały bardzo wysoki wzrost produktywności pracowników oraz spadek u nich poziomu stresu i wypalenia zawodowego. Dochody firm nie spadły, a wręcz wzrosły, wpływ na gospodarkę był więc pozytywny.
- Polskie firmy nie są jeszcze gotowe na wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy, ale ten moment nadejdzie i myślę, że już teraz mogą zacząć się do tego przygotowywać. Przede wszystkim powinny wzmacniać narzędzia związane z zarządzaniem. Trzeba zarządzać "zwinnie" (Agile) i reagować na to, co się dzieje w otoczeniu. Jest też teraz pojęcie Management 3.0 i to oznacza, że zarządza się systemem w sposób empatyczny, budując relacje z pracownikami, doceniając ich i motywując - mówi agencji Newseria Natalia Gozdowska, ekspertka ds. rozwoju kompetencji menedżerskich.
Źródło: Newseria
***