Duży zakład na Opolszczyźnie do likwidacji. Pracownikom zaproponowano przeprowadzkę do Niemiec
Do Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu wypłynęło zawiadomienie o planowanych zwolnieniach grupowych w firmie Generator Produkcja Opole, która działa w Polsce od 2015 r. Pracę w zakładzie produkującym generatory do turbin wiatrowych dla niemieckiej firmy Enerkon straci 180 z 215 zatrudnionych tam osób. Z uwagi na to, że cała produkcja zostanie przeniesiona za naszą zachodnią granicę, pracownikom zaproponowano rozwiązanie - mogą przejść do zakładu w Magdeburgu.
Informację o tym, że zatrudniająca 215 osób firma Generator Produkcja Opole zamyka swój zakład w Polsce, przekazało Radio Opole. Jak donosi regionalny portal "O!Polska", wiadomość o tym, że zakład zamknie się z końcem października, pracownicy otrzymali po powrocie z dwutygodniowych urlopów, mających miejsce podczas przerwy technologicznej.
Jako powody zakończenia działalności w Polsce wskazano m.in. wysokie koszty produkcji oraz transportu poszczególnych elementów do Niemiec.
Działające od niemal dekady w Polsce przedsiębiorstwo Generator Produkcja Opole zajmuje się wytwarzaniem generatorów do turbin wiatrowych dla niemieckiej firmy Grupy Enercon GmbH. Powołując się na informacje przekazane przez Marka Szaforza, przewodniczącego OZ NSZZ "Solidarność" w Generator Produkcja Opole Sp. z o.o., Radio Opole podaje, że pracę ma stracić 180 osób.
- Informację o tym, że zamyka się całkowicie oddział w Polsce otrzymałem dziś na spotkaniu o godzinie 12:00 - powiedział w poniedziałek Marek Szaforz.
Informację o tym, że do Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu wypłynęło zawiadomienie o planowanych zwolnieniach grupowych w firmie Generator Produkcja Opole, potwierdziła dyrektor instytucji, Irena Lebiedzińska.
Pracodawca zaoferował zwalnianym pracownikom możliwość podjęcia zatrudnienia w Niemczech. - Otrzymaliśmy propozycję, że można przejść do zakładu w Magdeburgu na warunkach niemieckich i tutaj pracodawca będzie pomagał właśnie w załatwieniu wszystkich niezbędnych formalności, żeby tam przejść oraz w znalezieniu mieszkania tam już w Niemczech - wyjaśnił związkowiec, którego słowa przytacza Radio Opole. - Na razie ciężko jeszcze to skomentować, bo nie znamy dokładnych warunków, jakie by to były płace - dodał.
Jak donosi regionalny portal "O!Polska", zakład ma zakończyć działalność wraz z końcem października. - Dla nas był to szok. Tym bardziej, że działamy w branży zielonej energii, która obecnie niezwykle prężnie się rozwija - powiedział w rozmowie z serwisem Marek Szaforz.
Związkowiec odniósł się również do propozycji przeprowadzki do Niemiec. - Mimo wszystko dla wielu pracowników to zbyt duży dystans, bo ponad 600 km i wiąże się z koniecznością przeprowadzki. Zespół tworzą głównie młodzi ludzie, którzy mają rodziny, dzieci i zobowiązania - dodał.