Holandia: Najlepszy kraj dla pracowników sezonowych

Bieżący rok na holenderskim rynku pracy zapowiada się równie dobrze jak poprzedni. Kraj ten pozostanie najlepszym miejscem pracy dla tysięcy polskich pracowników sezonowych zatrudnionych w rolnictwie i ogrodnictwie.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy stopa bezrobocia w Holandii wzrosła z 5,6 do 6,5 proc. Nie powinno to jednak wpłynąć na sytuację Polaków szukających zajęcia w tym kraju. Holenderskie firmy i tamtejsi farmerzy nadal chętnie sięgają po pracowników "wypożyczanych" im przez biura pośrednictwa pracy.

Agencje szukają pracowników

Dzięki rozbudowanej sieci agencji zatrudnienia działających w kraju, liczba holenderskich ofert pracy dostępnych nad Wisłą jest nieporównywalnie większa w odniesieniu do każdego innego państwa UE. Osoby zainteresowane pracą w kraju tulipanów nie muszą szukać zajęcia na własną rękę. Polski imigrant wsiadający do busa jadącego do Holandii ma już przeważnie zapewnioną pracę. Wie, gdzie jedzie, wie, gdzie będzie mieszkał i dla jakiego biura pracował. Z usług holenderskich agencji korzysta ponad dwie trzecie Polaków zatrudnionych w tym kraju. Większość z nich znajduje pracę w rolnictwie i ogrodnictwie, a także w zakładach produkcyjnych, magazynach, hurtowniach oraz w sektorze budowlanym.

Reklama

Najwięcej ofert zatrudnienia dostępnych obecnie w agencjach pochodzi tradycyjnie z branży rolniczej i ogrodniczej. Rekrutacja pracowników w tych sektorach potrwa do połowy maja. Pracownicy sezonowi zatrudnieni przy zbiorach i sortowaniu owoców w przetwórniach, w zależności od wieku i liczby godzin pracy, zarabiają w granicach 650-1400 euro miesięcznie (1 euro = ok. 4,20 zł wg tabeli kursów średnich NBP z dn. 4.03.2015 r.).

Nie tylko w rolnictwie

Wśród wakatów oferowanych w agencjach jest też praca w magazynach dystrybucji towarów należących do sieci supermarketów. Stanowią one pośrednie ogniwo pomiędzy dostawcami a sklepami. Przykładem takiej wielkiej hurtowni należącej do Albert Heijn, największej sieci supermarketów w Holandii, jest magazyn w Tilburgu.

Holandia to doskonałe miejsce dla osób niestroniących od ciężkiej fizycznej pracy, gotowych do przeładunku towarów z wielkich kontenerów spływających z całego świata do holenderskich portów w Rotterdamie, Zaanstadt, Harlingen, Delfziji, Westerscheldehavens. Dużo ofert skierowanych do Polaków dotyczy rozładunku tirów i transportów kolejowych.

Sporo wolnych wakatów dostępnych jest też w fabrykach, zakładach przemysłowych i hurtowniach. Dużym wzięciem cieszą się pracownicy produkcji, pakowacze, magazynierzy i operatorzy wózków widłowych. Pracodawcy zgłaszają też zapotrzebowanie na ślusarzy, spawaczy i operatorów CNC.

Zainteresowanych pracą w Holandii przestrzegamy przed korzystaniem z ofert nielegalnych agencji. Według różnych szacunków działa ich w tym kraju około 6 tys. Za ich pośrednictwem pracuje około 100 tys. osób, głównie imigrantów z krajów nowej UE, wśród których największą grupę stanowią Polacy.

Wyższa stawka minimalna

Wraz z nowy rokiem, nasi rodacy zatrudnieni w Holandii mogą liczyć na nieznaczną podwyżkę wynagrodzenia. Od 1 stycznia 2015 r., stawka minimalna dla osób pracujących w tym kraju w pełnym wymiarze 40 godzin tygodniowo wzrosła do 8,66 euro/godz. brutto. Podana kwota dotyczy osób w wieku powyżej 23 lat.

Zasady wynagradzania pracowników tymczasowych w Holandii określają przepisy układu ABU-CAO. Jako pracownik agencji skierowany do danej firmy masz szansę zarabiać tyle samo, co osoby zatrudnione u tego pracodawcy na stałe. Wystarczy, że przepracujesz dla niego powyżej 26 tygodni. Nie znaczy to jednak, że zostaniesz przez daną firmę zatrudniony. W dalszym ciągu będziesz pracował dla agencji. Na wynagrodzenie równe pracownikom etatowym masz szansę od samego początku, pod warunkiem że zgodzi się na to twoje biuro.

Jest nas coraz więcej

Według oficjalnych statystyk, w holenderskich gminach zameldowanych jest ponad 100 tys. Polaków. Dane te nie do końca odpowiadają faktycznej liczbie imigrantów. Jak wiadomo nie wszyscy cudzoziemcy dopełniają obowiązku meldunkowego. Dotyczy to szczególnie pracowników sezonowych, którzy przyjeżdżają do Holandii na kilka tygodni.

W 2014 r. do rejestru RNI (Registratie Niet-Ingezetenen) dopisano aż 57 tys. Polaków. Nie wiadomo, ile z tych osób pozostało w Holandii na dłużej. Według różnych szacunków w kraju tulipanów może przebywać nawet 180 tys. Polaków.

Wbrew alarmistycznym tonom podnoszonym przez partię Geerta Wildersa, Holandii nie zalała fala imigrantów z Rumunii i Bułgarii. Od 1 stycznia 2014 r. mogą oni pracować w kraju tulipanów na tych samych zasadach, co obcokrajowcy z pozostałych państw UE.

Jak wynika z danych pochodzących z rejestru RNI, w ciągu 12 miesięcy ubiegłego roku do Holandii przyjechało 7,5 tys. Rumunów i 3,3 tys. obywateli Bułgarii. Nie ma więc mowy o kolejnej fali imigrantów, której jeszcze nie tak dawno obawiały się niektóre holenderskie media i politycy. Obcokrajowców jest tylko nieznacznie więcej. Wielu Rumunów, chcących pracować za granicą, zamiast do Holandii woli wyjechać np. do Włoch, czyli do kraju bliższego im pod względem językowym i kulturowym.

Maciej Sibilak

Płaca minimalna: 1501,80 euro/mies.
Poziom bezrobocia: 6,5 proc.
Liczba Polaków: oficjalnie w Holandii zameldowanych jest ponad 100 tys. Polaków, w rzeczywistości jest nas tam znacznie więcej, główne skupiska: Haga, Urtrecht, Rotterdam, region Limburgii, North Holland, Brabancja i Południowa Holandia, Fryzja.

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »