Hotele i gastronomia. Odeszło nawet 100 tys. pracowników

Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego szacuje, że ponad połowa hoteli w Polsce ma problem ze skompletowaniem kadry. Trudności dotyczą pozyskania kucharzy, kelnerów i recepcjonistów. Tylko w 2020 roku z branży odeszło ok. 100 tys. pracowników.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zdecydowana większość hotelarzy jako jedno z najważniejszych wyzwań stojących przed branżą w postcovidowym czasie wskazuje właśnie na brak rąk do pracy. To duże wyzwanie także dla uczelni, które kształcą przyszłe kadry. Konieczny jest większy nacisk na zajęcia praktyczne i zajęcia obejmujące nowe technologie, coraz częściej wykorzystywane w hotelarstwie.

Reklama

Jak szacuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, w 2020 roku pracę straciło 38 proc. osób zatrudnionych bezpośrednio w hotelarstwie. To efekt wielomiesięcznego zamknięcia branży, restrykcji i powolnego odmrażania.

Ankiety IGHP wskazują, że ponad połowa hoteli ma problemy ze skompletowaniem zespołu pracowników - brakuje przede wszystkim kucharzy (70 proc.), kelnerów (62 proc.), recepcjonistów (56 proc.) oraz pracowników służby pięter (50 proc.). Według wrześniowego badania za najważniejsze wyzwania stojące przed branżą hotelarze uznali wzrost kosztów i brak pracowników - odpowiednio 94 proc. i 92 proc.

Jeszcze niedawno gastronomia i hotelarstwo były jednymi z bardziej obleganych kierunków studiów. Sytuacja jednak stopniowo się zmienia. To ogromne wyzwanie dla uczelni, które muszą zaktualizować system i program edukacji, aby przyciągnąć młodych ludzi.

Ostatnie miesiące przyspieszyły wprowadzenie nowych technologii w branży hotelarskiej. Zdaniem eksperta edukacja musi uwzględniać te zmiany, a uczelnie powinny wprowadzać zajęcia związane z nowym sprzętem i  aplikacjami, kładąc większy nacisk w kształceniu na stronę praktyczną. Dlatego IGHP zachęca nauczycieli i wykładowców przedmiotów związanych z szeroko pojętym hotelarstwem do udziału w specjalistycznych branżowych szkoleniach.

- Praca w hotelarstwie jako część całego sektora turystyki jest przede wszystkim dla ludzi z pasją. To nie jest zajęcie dla urzędnika pracującego w konkretnych godzinach, ale dla osób, które identyfikują się z miejscem, jakie będą reprezentowali. Dodatkowo mają pasję, chcą się kształcić i rozwijać, ale posiadają także konkretne cechy interpersonalne, jak np. łatwość pracy w zespole - wskazuje dr Piotr Kociszewski, prodziekan Wydziału Turystyki i Rekreacji Szkoły Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula.

- W czasie pandemii niektórzy mogą mieć wątpliwość, czy hotelarstwo jest branżą, w której warto się rozwijać i pracować. To opcja dla osób w każdym wieku, z wykształceniem hotelowym lub bez, z doświadczeniem i bez doświadczenia, każdy może do nas dołączyć - mówi agencji Newseria Biznes Sylwia Pawełczyk-Maśluk, Senior Vice-President Talent & Culture w firmie Accor.

Zobacz także:




Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: hotele | wakacje | wyjazdy | noclegi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »