Kierowcy tirów zarobią więcej, stracą przedsiębiorcy
Branża transportu międzynarodowego szykuje się na wzrost kosztów pracy w związku z unijnymi przepisami dotyczącymi systemu wynagrodzeń, które wejdą w życie na początku przyszłego roku. Transportowcy liczą możliwe straty i oczekują pomocy od rządu.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Niektóre rozwiązania unijnego pakietu mobilności weszły już w życie, ale kluczowe dla polskich kierowców będą przepisy dotyczące wynagrodzeń, które wejdą w życie od 2 lutego 2022 roku. Zgodnie z nimi polski kierowca wykonujący za granicą przewóz kabotażowy (np. z punktu A do punktu B w Niemczech), albo przewóz cross-trade (np. z punktu A w Niemczech do punktu B we Francji), będzie musiał otrzymać wynagrodzenie równe lub wyższe wynagrodzeniu kierowcy w kraju, w którym realizuje usługę. Pakiet mobilności przewiduje też, że diety i ryczałty za nocleg nie będą wliczane do zagranicznego wynagrodzenia kierowcy.
Jak wyjaśnia Piotr Nikiel ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, największy niepokój branży związany jest właśnie z kwestią konieczności zmiany systemu wynagrodzeń.
- To nie wynika wprost z pakietu mobilności, ale z wprowadzonych nieco wcześniej przez Unię Europejską przepisów dotyczących delegowania pracowników. W tych dyrektywach wskazano, że przedsiębiorca nie będzie - tak ja dzisiaj - zobowiązany do zapłaty kierowcy płacy minimalnej obowiązującej w danym państwie członkowskim na terenie, którego kierowca realizuje przewozy, lecz od lutego przyszłego roku będzie zobowiązany wypłacać pełne wynagrodzenie - tłumaczy Nikiel. I dodaje, że to spowoduje znaczący wzrost kosztów funkcjonowania firm transportowych. - Pytanie o ile wzrosną te koszty, a to będzie uzależnione od tego, jakie rozwiązanie tego problemu zaproponuje rząd - ocenia.
- Nie można porównać poziomu i kosztów życia w Polsce, do kosztów czy poziomu wynagrodzeń za granicą - uważa Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. I dodaje, że w przypadku małego przedsiębiorcy, koszty pracy mogą skoczyć nawet o 80 proc. W przypadku dużych przedsiębiorców, którzy wcześnie wprowadzali warunki płac zbliżone do zachodnich, wzrost kosztów może być ok. 20-procentowy.
- Wszystko będzie zależało od tego, jakie rozwiązania zostaną zaproponowane w projektach zmian, które przygotowuje polski rząd - ocenia Nikiel. I wskazuje, że w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawiły się założenia projektu nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, który przewiduje wdrożenie pakietu mobilności, ale na razie brak w nim konkretów.
- Spodziewaliśmy się, że nasze państwo - wzorem innych państw - uznając, że branża transportu międzynarodowego jest jedną z nielicznych branż, które odnoszą sukcesy na rynkach międzynarodowych, podejmie z nami rozmowy - mówi Interii Buczek. I krytykuje podejście resortu infrastruktury do przedstawicieli branży. Ma jednak nadzieje, że ministerstwo zaproponuje transportowcom ulgi, aby złagodzić skutki pakietu mobilności.
- Na jednym ze spotkań wiceminister infrastruktury Rafał Weber powiedział, że jeżeli uzyska wpis do wykazu prac Rady Ministrów, to projekty ustaw są już gotowe i zostaną przekazane do konsultacji społecznych. Na to czekamy - podkreśla Nikiel.
Jak wynika z danych europa.jobs, kierowca tira z Polski, który realizuje przewozy zagranicą, może liczyć na średnie wynagrodzenie 9-10 tys. złotych brutto miesięcznie. Średnie miesięczne zarobki kierowców tirów w Niemczech wahają się między 3-4 tys. euro (13,8-18,4 tys. zł), a we Francji między 2-3 tys. euro (9,2-13,8 tys. zł).
Dominika Pietrzyk