Na sprzątaniu u Norwega...

Nasze rodaczki zatrudnione legalnie przy sprzątaniu pomieszczeń biurowych w Oslo zarabiają w granicach 120 koron (60 zł) na godzinę. Stawki za pracę w prywatnych mieszkaniach są już nieco niższe, ale tu nie musisz znać języka.

Norwegia już od dawna cieszy się dużą popularnością wśród polskich sprzątaczek. Nie ma się czemu dziwić, nawet najmniej zarabiające rodaczki są w stanie wyciągnąć z tej pracy przyzwoite pieniądze. Nie mamy tu na myśli osób pracujących za 30-40 koron na godzinę, choć i takich tam niestety nie brakuje.

Jeśli znasz angielski lub podstawy języka norweskiego masz szansę załapać się na etat w norweskiej firmie zajmującej się utrzymywaniem czystości w biurach, bankach, urzędach, szkołach i innych tego rodzaju instytucjach.

To jedno z lepiej płatnych zajęć w tej branży i co ważne - legalne. Naszym rodaczkom mówiącym tylko po polsku pozostaje zwykle praca na czarno, głównie w prywatnych mieszkaniach. Bez znajomości języka będziesz zdana na łaskę polskich pośredniczek zajmujących się werbowaniem kobiet do sprzątania. Jest ich coraz więcej, a za swoje usługi każą sobie słono płacić.

Reklama

Biura do posprzątania

Z doświadczeń Polaków pracujących przy sprzątaniu w krainie fiordów wynika, że najlepiej trafić do agencji lub firmy zajmującej się świadczeniem takich usług dla klientów biznesowych. Jest to głównie praca przy sprzątaniu pomieszczeń biurowych, banków, obiektów przemysłowych i sklepów. Można zarobić w granicach 120 koron (około 60 zł) na godzinę. Stawki kierowców i operatorów maszyn sprzątających są jeszcze wyższe, ale w większości jest to praca dla mężczyzn.

Zatrudnienia przy sprzątaniu należy szukać w urzędach pracy NAV oraz w internecie za pośrednictwem firmowych witryn. Na większości z nich znajdują się informacje dla osób zainteresowanych wysłaniem aplikacji do pracodawcy.

Tego rodzaju oferty można też spotkać w prywatnych agencjach zatrudnienia. Ich adresy znajdziesz na stronie www.gulesider.no pod hasłem "vikarbyra". Za pomocą tej strony możesz również szukać namiarów na firmy sprzątające. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło "rengjøring" lub "renholdservice".

Sprzątanie biur i innych pomieszczeń firmowych to często praca zespołowa, dlatego tak ważna jest tu komunikatywna znajomość języka norweskiego lub angielskiego. Szansę na zatrudnienie zwiększa posiadanie prawa jazdy. Wykonywanie tego zajęcia wiąże się z częstymi dojazdami do klientów. Norweskie firmy świadczą też usługi dla klientów indywidualnych. Chodzi tu przede wszystkim o sprzątanie domów. Usługi te stanowią jednak niewielką część ich działalności, gdyż rynek ten funkcjonuje w większości w szarej strefie.

Dasz kasę masz pracę

Załatwienie pracy przy sprzątaniu mieszkań bez żadnych kontaktów i znajomości nie jest łatwym zadaniem. Po pierwsze trzeba znaleźć zakwaterowanie, po drugie - poszukać klientów gotowych do skorzystania z naszych usług. A to bez komunikatywnej znajomości języka angielskiego lub norweskiego będzie bardzo trudne.

Taką pracę zdobywa się zwykle z polecenia innych osób. Niewielu Norwegów wpuści do swojego domu zupełnie obcego człowieka. To tak jakby do naszych drzwi zapukała jakaś Ukrainka i spytała, czy może nam posprzątać mieszkanie.

Można ominąć te przeszkody, korzystając z pośrednictwa Polek mieszkających w Norwegii. W Oslo nie brakuje kobiet zajmujących się werbowaniem naszych rodaczek do pracy przy sprzątaniu mieszkań i domów. Trzeba mieć jednak świadomość, że za pomoc w znalezieniu pracy oczekują one stosownej zapłaty. Większość z nich swą przygodę z Norwegią zaczynała od sprzątania u jednego klienta. Informacje o ich usługach rozchodziły się wśród Norwegów pocztą pantoflową.

Wraz z rosnącą liczbą mieszkań do posprzątania pojawiły się trudności z realizacją umówionych zleceń. Aby temu zaradzić Polki wpadły na pomysł sprowadzenia do Norwegii koleżanek z kraju i odstępowania im zlecenia za stosowną opłatą. Pierwszy dochód z pracy innych osób utwierdził je w przekonaniu, że może być z tego dobry interes. Teraz Polki-pośredniczki mają pod sobą tyle osób, że same już nie muszą biegać z miotłą.

Nie daj się oszukać

Wykorzystując zdobyte kontakty ustalają grafik i rozdzielają sprzątanie pomiędzy swoje podopieczne. Przeciętna stawka polskiej sprzątaczki pracującej w norweskim domu wynosi jakieś 80-100 koron na godzinę. Nie zawsze jest to jednak czysty dochód. Od każdej wykonanej pracy pośredniczka pobiera prowizję w wysokości 15-30 proc. Na wyższe zarobki mogą liczyć rodaczki pracujące na własną rękę.

Zanim zdecydujesz się na przyjęcie oferty, upewnij się ile godzin w tygodniu i przez jaki okres będziesz pracować. Sprzątając jedno mieszkanie na tydzień na pewno nie będziesz w stanie utrzymać się na miejscu. Zdarza się, że nieuczciwe pośredniczki zapewniają Polki o stałym zatrudnieniem, podczas gdy faktycznie poszukują kogoś na krótkie zastępstwo. Przybyłe do Norwegii rodaczki ponoszą duże koszty związane z wyjazdem, by po dwóch tygodniach wrócić do kraju z pustym portfelem.

Pracując na czarno nigdy nie będziesz mieć gwarancji stałego zatrudnienia. W każdej chwili może się okazać, że nie jesteś już potrzebna. Dlatego tez od samego przyjazdu do Norwegii musisz się jak najszybciej usamodzielnić.

Szukamy zajęcia

Oferty zatrudnienia przy sprzątaniu domów i mieszkań znajdziesz na polonijnych portalach i stronach internetowych oraz w miejscowej prasie. Internet to najlepsza metoda dotarcia do polskich pośredniczek zajmujących się werbowaniem Polek do sprzątania. Musisz mieć jednak świadomość, że te najbardziej wiarygodne nie muszą się nigdzie ogłaszać, gdyż większość podopiecznych trafia do nich z polecenia. Są to najczęściej koleżanki zatrudnionych już kobiet lub osoby z rodziny.

Zamiast korzystać z niesprawdzonych ofert można spróbować ogłosić się samemu, np. na tablicy w supermarkecie, witrynie sklepowej lub dać anons w lokalnej prasie. Takie aktywne poszukiwanie pracy wymaga nie tylko znajomości podstaw norweskiego, ale również posiadania wystarczających środków finansowych. Wyjeżdżając do Norwegii musisz zabrać ze sobą minimum 6 tys. koron, plus pieniądze na bilet powrotny.

To w razie gdyby nie udało ci się znaleźć tam żadnego zajęcia. Kwota ta pozwoli ci przetrwać bez pracy jakieś 3 tygodnie. Niestety większość Polek nie dysponuje takimi pieniędzmi i zmuszona jest znaleźć pracę od zaraz. W praktyce oznacza to skorzystanie z niesprawdzonych ofert zamieszczonych w internecie, o wiarygodności których przekonują się dopiero na miejscu.

Maciej Sibilak

Przydatne adresy Witryny internetowe wybranych norweskich firm sprzątających: www.brs.no, www.2clean.no, www.abbarenhold.com, www.abss.no, http://akershus-renhold.no, www.apropos-tjenester.no, www.cityclean.no, www.cleanit.no, www.dusttroll.no www.easrenhold.no, www.fokus-renhold.no, www.frisk-renhold.no, www.hallingdal-renhold.no, www.helt-rent.no, http://jordanrenhold.no/forside
Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »