Niemcy: Kierowcy pilnie poszukiwani

Niemieckim przewoźnikom autobusowym brakuje kierowców - potwierdził Niemiecki Związek Przewoźników. Na rynku jest co najmniej kilka tysięcy miejsc pracy do wzięcia.

Niemiecki Związek Przewoźników (BDO) bije na alarm. Po analizie wyników ankiety, w której zapytano o sytuację na rynku niemieckie firmy autobusowe, zacznie się kampania poszukiwania kierowców. 74 proc. przewoźników z komunikacji miejskiej, turystyki oraz zakładów przewozów dalekobieżnych podaje w ankiecie, że największą przeszkodą w rozwoju ich firm jest właśnie brak kierowców.

- Od ręki moglibyśmy zatrudnić 2000 osób - mówi w rozmowie z DW rzecznik BDO Matthias Schroeter. Branża płaci średnio od 10 do 15 euro za godzinę, w zależności od regionu Niemiec, ponieważ każdy land ma własne stawki taryfowe. Mówiąc o deficycie kierowców na rynku pracy Związek Przewoźników mówi wręcz o "największym zagrożeniu dla branży autobusowej".

Reklama

Zwłaszcza firmy, które obsługują trasy dalekobieżne poszukują kierowców. Dwa lata temu zmieniły się bowiem w Niemczech przepisy i rynek przewozów dalekobieżnych został otwarty dla branży autobusowej, co wcześniej było możliwe tylko w bardzo ograniczonym zakresie. 

Gospodynie domowe za kółkiem

Także przewozy uczniów cierpią z powodu braku kierowców. Krótki czasy pracy sprawia, że takie oferty są atrakcyjne tylko dla niewielkiej grupy. Jeden z przewoźników w kraju Saary zdecydował się dlatego na zatrudnienie gospodyń domowych. - Łącznie trzy godziny rano i w południe panie siedzą za kierownicą autobusów - tłumaczył wtedy rzecznik jednej z firm. Przewoźnik wpadł na ten pomysł po tym, jak na jego ogłoszenia zaczęły zgłaszać się kobiety. Po przeszkoleniu zatrudnił je. Takie rozwiązania są jednak wyjątkami. Odsetek kobiet w branży przewoźniczej wynosi w Niemczech poniżej 10 proc.

Poszukiwania trwają

Związek Przewoźników Autobusowych zakłada, że zapotrzebowanie na kierowców będzie stale rosło. Mówi się o co najmniej kilku tysiącach wakatów, zwłaszcza że wielu kierowców osiągnie w najbliższych latach wiek emerytalny.

- Wkrótce zapotrzebowanie wzrośnie jeszcze bardziej - mówi rzecznik BDO i dodaje, że poszukiwanie kierowców trwa również za granicą. - Mamy bardzo dobre doświadczenia z Hiszpanami, skąd kierowcy przyjeżdżają z dobrym przygotowaniem do zawodu - mówi. Warunkiem starania się o pracę jest posiadanie prawa jazdy na przewozy autobusowe oraz pozytywne wyniki odpowiednich badań lekarskich. Zarobki dla zagranicznych kierowców są na takim samym poziomie, jak dla Niemców.

Poza problemem defitycu kierowców ankieta wykazała, że branża przewoźnicza ogólnie jest zadowolona z rozwoju biznesu. Zwłaszcza w sektorze przewozów turystycznych nastroje są dobre. Nieco inaczej wygląda to w przypadku przedsiębiorstw komunikacji miejskiej i regionalnej. Firmy pracujące dla publicznych zleceniodawców martwią się o przyszłość. W tym sektorze mówi się o wyraźnym pogorszeniu obrotów oraz liczby gości.

  afp, dpa/ Róża Romaniec

Deutsche Welle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »