Obradują związkowcy branży handlu z całej Europy

Poprawa warunków pracy i płacy pracowników sektora handlu w Europie to jeden z celów Zjazdu Uni Europa Commerce, europejskiej federacji związków zawodowych z sektora handlu, który rozpoczął się wczoraj wieczorem w Gdańsku.

Do głównych tematów Zjazdu organizatorzy zaliczają największe problemy branży czyli: niskie płace, niestabilne zatrudnienie i pracę w niedziele. Przewodniczący Krajowej Sekcji Handlu NSZZ "Solidarność" Alfred Bujara tłumaczy, że jednym z celów Zjazdu jest też chęć pokazania dysproporcji warunków pracy między Europą Zachodnią, a Europą Środkowo-Wschodnią.

- W Polsce w handlu pracownicy pracują za czterokrotnie mniejsze pensje, przy dwukrotnie wyższej wydajności - dodał. Podał, że w Polsce pracownicy otrzymują średnio ok. 350-400 euro, przy cenach porównywalnych, zwłaszcza żywności. W Niemczech kasjerka zarabia 1,2 tys. euro.   "35 lat temu walczyliśmy również o wolne soboty, dziś - kuriozum - walczymy o wolne niedziele, o wolnej sobocie nikt nie marzy - mówił.   Poinformował, że w Polsce w sektorze handlu zatrudnionych jest milion osób, w tym w placówkach handlu wielkopowierzchniowego - ok. 320-350 tys. osób, którzy wypracowują ponad połowę obrotów rynku.

Reklama

- Warunki pracy naprawdę się pogarszają z roku na rok - dodał Bujara. Jak podkreślił, związki zawodowe funkcjonują w prawie wszystkich sieciach handlowych. Poinformował, że na działalność organizacji związkowej nie pozwolił w swoich placówkach "Lidl". Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda podkreślił w swoim wystąpieniu, że "niestety od 1989 roku do dnia dzisiejszego najgorsze branże, z którymi Solidarność i inne związki mają do czynienia, to są: handel, usługi i ochrona".      

Poinformował, że "Solidarność i organizacje związkowe toczą ciężkie boje o to, aby warunki pracy w handlu w Polsce dla pracowników były godne, aby były to warunki pracy o wysokich standardach". Dodał, że "problem jest też z wolnymi związkami zawodowymi, bo korporacje utrudniają zakładanie związków zawodowych". Jak tłumaczył, "pracownicy, którzy ośmielą się założyć związek, są wyrzucani z pracy pod obojętnie jakim pretekstem i tak się dzieje w kraju UE".  - Handel jest branżą bardzo silną ale nie silną jakością, nie silną stabilizacją zatrudnienia i godziwym wynagrodzeniem - dodał.      

Zastępca sekretarza generalnego UNI Global Union, Christy Hoffamnn w swoim wystąpieniu zwróciła uwagę, że -coraz niższe wynagrodzenia są współczesną zmorą ludzi pracy; pracownicy dostają coraz mniej z tego globalnego tortu i jest to wynik światowego ataku na ludzi pracy. - Musimy przywrócić znaczenie związków zawodowych i zbiorowych układów pracy, aby przeciwdziałać systemowi zagrażającemu ludziom pracy - tłumaczyła.      

W Zjeździe uczestniczy ok. 150 związkowców branży handlu z całej Europy. W programie obrad jest m.in. przyjęcie Planu Działania dla UNI Europa Commerce na lata 2015-2019. Dziś z uczestnikami zjazdu ma się spotkać Lech Wałęsa.  Jutro związkowcy z całej Europy wezmą udział w solidarnościowej akcji protestacyjnej zorganizowanej pod jednym ze sklepów sieci Auchan. - W ten sposób wszyscy zamanifestujemy nasze poparcie, dla działań pracowników tej sieci, którzy starają się o poprawę złych warunków pracy i podwyższenie niskich wynagrodzeń - tłumaczy Alfred Bujara.

Po oficjalnym otwarciu uczestnicy Zjazdu złożyli kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców i zwiedzili historyczną Salę BHP Stoczni Gdańskiej.  

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »