Od zaraz brakuje 150 -200 tys. specjalistów

Z danych opublikowanych dzisiaj przez GUS wynika, że w marcu przeciętna płaca w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 2.846,30 zł. Był to w stosunku do stycznia wzrost o 7 proc., co w przeliczeniu na pracownika daje ok.199 zł. Zdaniem Konfederacji Pracodawców Polskich za wzrostem płac powinny nadążać reformy ograniczające pozapłacowe koszty pracy.

Bez przeprowadzenia koniecznych zmian polska gospodarka straci impet i zdecydowanie zwolni. To zaś oznaczałoby konieczność rezygnacji Polski z ambitnych planów rozwoju.

Wzrost płac nie byłby powodem do niepokoju, gdyby nie, związana z migracją polskich fachowców, niekorzystna sytuacja w wielu branżach. Eksperci KPP oceniają, że w gospodarce potrzebne jest "od zaraz" 150 do 200 tys. specjalistów, z tego 1/3 w samym budownictwie. Tam też płace rosną najszybciej. Podwyżki dotyczą również przetwórstwa przemysłowego, firm produkujących meble, maszyny oraz wyroby z metali.

Reklama

Efektem rozwijającej się gospodarki jest wzrost ilości nowych miejsc pracy, co w połączeniu z migracją pracowników staje się poważnym problemem pracodawców. Na koniec marca - jak podaje GUS - zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 5.088,8 tys. osób i wzrosło o 92 tys. w stosunku do grudnia 2006 roku. Niedobór specjalistów nakręca konkurencję wśród pracodawców oraz sprzyja nadmiernemu zwiększaniu płac. Jest to dobra wiadomość dla pracowników, ale niekorzystna dla przedsiębiorców. Oznacza bowiem szybki wzrost kosztów pracy i obniżenie konkurencyjności polskich towarów.

Zdaniem Konfederacji Pracodawców Polskich niepokojąco brzmi wypowiedź wicepremier Zyty Gilowskiej na konferencji zorganizowanej przez Economist Conference. Ze względu na niestabilną sytuację polityczną Minister Finansów obawia się o przeforsowanie w Sejmie swoich pomysłów dotyczących obniżenia pozapłacowych kosztów pracy oraz reformy finansów publicznych. Niewykluczone jest, że zapowiadane reformy nie zostaną zrealizowane. Jeśli spełni się niekorzystny scenariusz, zarówno przedsiębiorcy, jak i polska gospodarka mogą spodziewać się problemów. Z pewnością stanie się to barierą dalszego rozwoju ekonomicznego kraju.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »