Opłaca się przyciągać studentów z zagranicy. Holendrzy wiedzą, jak to zrobić
Wielu polskich maturzystów i studentów rozważa studia w innym kraju. Jak wynika z danych Elab Education Laboratory, już niemal co czwarty z decydujących się na studia zagraniczne wybiera Holandię. Ten niewielki kraj od kilku lat podchodzi do zagranicznych studentów jak do inwestycji – lokuje w nich pieniądze, gdyż zdaje sobie sprawę, że zaprocentuje to w przyszłości.
Z raportu Nuffic, organizacji zajmującej się internacjonalizacją szkolnictwa, wynika, że zagraniczni studenci tylko z rocznika 2021/2022, wygenerują dla skarbu państwa Holandii około 1,5 miliarda euro przychodu w ciągu swojego życia. To ogromny zastrzyk gotówki dla Królestwa Niderlandów.
- Holendrzy są świadomi korzyści, które płyną z obecności studentów zza granicy na ich uczelniach. Aby podtrzymać zainteresowanie aplikantów spoza kraju, holenderskie uczelnie oferują kierunki z językiem wykładowym angielskim oraz stosują rozwinięty system wsparcia finansowego, w którym Polacy i inni studenci z Unii Europejskiej traktowani są na równi z Holendrami - podsumowuje Zuzanna Wołodko, ekspertka edukacyjna Elab.
Studia za granicą to zjawisko, z którego wszyscy wychodzą na plus. Państwo stwarzające korzystne warunki do studiowania osobom z zewnątrz, zyskuje ekonomicznie. Natomiast zagraniczni uczniowie otrzymują możliwości rozwoju często niedostępne u siebie. Holandia, jako pierwszy nieanglojęzyczny kraj, wprowadziła szeroką ofertę studiów po angielsku. Zainteresowani nauką mają do wyboru ponad 2 000 kierunków wykładanych na kilkunastu uniwersytetach.
Według rankingu Quacquarelli Symonds, aż 12 holenderskich uczelni jest na wyższej pozycji niż najwyżej notowany polski uniwersytet. Nie dziwi zatem, że z roku na rok coraz więcej młodych Polaków chce rozpocząć studia wyższe w kraju tulipanów. W 2022 r. liczba aplikacji na holenderskie uniwersytety, których proces rekrutacyjny wspiera Elab, wzrosła o 2 pproc. względem 2021 r.
Studenci w Holandii mogą kształcić się na dwóch rodzajach uniwersytetów:
- nauk stosowanych; stawia się tam na praktykę zawodową, dlatego szkoły ściśle współpracują z przedstawicielami biznesu i przemysłu, lub
- badawczych; dla osób, które cenią tradycyjny model nauczania i chcą się rozwijać w sferze naukowo-badawczej.
Sama ścieżka edukacyjna jest taka sama jak w Polsce: najpierw studenci zdobywają tytuł licencjata, a potem mogą kontynuować naukę na studiach magisterskich.
Holenderskie uniwersytety nastawione są na potrzeby aktualnego rynku pracy i biorą pod uwagę zainteresowania studentów. Uczelnie umożliwiają łączenie nauki na docelowym kierunku i pobocznej specjalności, które razem wyedukują najwyższej klasy specjalistów o interdyscyplinarnej wiedzy.
- Holenderskie studia wyróżniają się planem nauczania na ostatnim roku studiów. Przez pierwsze dwa lata studenci budują podstawy i rozwijają się w wybranej dziedzinie, a pierwszy semestr trzeciego roku jest całkowicie pod ich kontrolą - mogą realizować cykl zajęć ze specjalizacji pobocznej (minor) z innej dyscypliny, łącząc na przykład studia ekonomiczne z zajęciami z informatyki. Mogą też pojechać na wymianę zagraniczną - doprecyzowuje Wołodko.
Holandia to nieduży terytorialnie kraj, ale atrakcyjny dla młodych ludzi. Niemal wszyscy Holendrzy biegle mówią po angielsku, co pozwala doszlifować tę umiejętność osobom, których angielski jest słabszy. Jest to państwo tolerancyjne i bardzo otwarte, a to przyciąga młodzież. Nie bez znaczenia jest też położenie Niderlandów - łatwo i szybko można się stamtąd dostać do Paryża, Londynu czy Berlina, a podróże są dla studentów istotną częścią życia.
Studenci o szerokich zainteresowaniach mogą w Holandii realizować się w programie Liberal Arts & Sciences. Obejmuje on edukację w obrębie nauk humanistycznych, ścisłych i społecznych z naciskiem na jeden z obszarów. Absolwenci takiego kierunku, dzięki zdobytej wiedzy, często pracują na rzecz pozytywnych zmian, wytyczając przy tym niekonwencjonalne rozwiązania. Program Liberal Arts & Sciences prowadzą m.in. uniwersytety w Amsterdamie, Maastricht i Lejdzie.
Czesne na studiach w Holandii jest niższe niż na innych uczelniach w Europie Zachodniej. Opłaty dla zagranicznych studentów są jednakowe na wszystkich holenderskich uniwersytetach i na większości kierunków wynoszą 1104 euro za pierwszy rok studiów i dwa razy tyle za każdy kolejny. Dla porównania - za rok studiów w Wielkiej Brytanii trzeba zapłacić, w zależności od kierunku, co najmniej dziesięciokrotnie więcej.
Holandia ma rozbudowany system pomocy finansowej dla studentów z zagranicy. Gwarantuje wiele form dofinansowania ze strony państwa oraz samych uczelni, dysponujących ofertą wewnętrznych stypendiów. - Holenderski rząd pozwala aplikantom z Unii Europejskiej ubiegać się o różne formy dofinansowania - grant na utrzymanie, pożyczkę, pożyczkę na czesne, zniżkę na transport miejski. Cały system dofinansowania jest bardzo dobrze zorganizowany - kontynuuje Wołodko.
Całkowita kwota dofinansowania może wynieść ponad 1000 euro miesięcznie (limit zależy od wybranych form pomocy i dochodów rodziców studenta). Biorąc pod uwagę, że studenci chętnie sobie dorabiają, otrzymane wsparcie wraz z ich zarobkami, z łatwością wystarczają na utrzymanie się. Dlatego studia w Holandii dostępne są także dla młodzieży z mniej zamożnych rodzin, które nie mogą pomóc finansowo dziecku lub mają na to ograniczone pieniądze.
Elab Education Laboratory to firma doradztwa edukacyjnego, która pomaga uczniom dostać się na na uniwersytety i do liceów m.in. w Wielkiej Brytanii, USA, Włoszech, Holandii, Danii i Niemczech.
