Płace w dziesięciu niedocenianych profesjach w USA

Istnieje wiele profesji, które z pewnością nie należą do tych, o których marzy się w dzieciństwie. Okazuje się jednak, że wybór mało popularnych zawodów może przynieść znacznie korzyści materialne. Przedstawiamy ranking wynagrodzeń w 10 niedocenianych zawodach w Stanach Zjednoczonych.

Pierwsze miejsce w zestawieniu należy do podiatry. Mimo wielu ciemnych stron tego zawodu, osoby specjalizujące się w dziedzinie leczenia chorób stóp, mogą zarobić nawet do 149 527 USD rocznie. Zaraz za podiatrą plasują się robotnik na platformie wiertniczej (100 000 USD) oraz kierowca ciężarówki (85 000 USD).

Niezwykle opłacalny okazuje się również zawód pilota samolotu opylającego pola uprawne. Jego zarobki kształtują się na poziomie 80 000 USD. Dochodową, aczkolwiek niechlubną pracę mają inspektorzy kanałów ściekowych. Osoby, które obrały sobie ten zawód, mogą uzyskać nawet do 61 000 USD w skali roku.

Co ciekawe, kolejna pozycja na liście najlepiej opłacanych, jednak rzadko wybieranych profesji należy do sprzątacza miejsc zbrodni. Mimo, iż jest to praca wyłącznie dla osób o stalowych nerwach, może stać się niezwykle atrakcyjnym źródłem dochodów (50 400 USD). Na nieco mniejsze pensje mogą liczyć robotnicy budowlani (49 517 USD) oraz osoby, które trudnią się pobieraniem opłat za przejazd autostradą (45 000 USD).

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

Listę 10 często niedocenianych zawodów o dużym potencjale finansowych zamykają hydraulicy, którzy mogą się pochwalić zarobkami na poziomie 41 000 USD rocznie.

Redakcja portalu

Zobacz autorską galerię Andrzeja Mleczki

wynagrodzenia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »