Polski Ład. OPZZ odnajduje w nim kilka własnych postulatów

Związkowcy z OPZZ pozytywnie odbierają propozycje przedstawione przez rząd w Polskim Ładzie, a w niektórych rozwiązaniach dostrzegają realizację własnych postulatów. Przedstawicielom pracowników nadal brakuje jednak elementu systemowej układanki, jakim są emerytury stażowe.

- Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych kilka miesięcy temu przekazało wszystkim parlamentarzystom i klubom parlamentarnym oraz rządowi swoje opracowanie "Czas na nowe otwarcie. 21 postulatów". Odnajdujemy kilka z tych postulatów w zaproponowanym przez rząd programie "Polski Ład". Może nie wszystkie z nich są realizowane w takim stopniu, jak byśmy chcieli, albo są rozbudowane o dodatkowe elementy, ale dostrzegamy je i odbieramy pozytywnie - mówi Interii Andrzej Radzikowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Reklama

Jak wyjaśnia, pierwsza z propozycji Polskiego Ładu, która pokrywa się z postulatami OPZZ, to obniżenie podatków dla najniżej zarabiających. - To był nasz postulat już z ubiegłorocznych negocjacji dotyczących płacy minimalnej. Przypomnieliśmy po raz kolejny, że pracownicy nie żyją z płacy brutto, tylko netto i płaca brutto to bardziej statystyczna dana, a nie rzeczywiste oddanie poziomu wynagrodzeń - tłumaczy Radzikowski. I dodaje, że OPZZ zaproponował wówczas, aby rząd podzielił się z przedsiębiorcami odpowiedzialnością za wzrost wynagrodzeń. Tak, aby przedsiębiorcy odpowiadali za wzrost nominalny brutto, w tym również za wzrost płacy minimalnej, zaś rząd - poprzez obniżenie podatków dla najniżej zarabiających - dołożył się do wynagrodzeń rzeczywistych, czyli netto.

- Propozycja rządowa rzeczywiście idzie w tym kierunku. Osoby zarabiające do 6 tys. zł powinny na tym obniżeniu podatków zyskać - mówi przewodniczący OPZZ. Zwraca przy tym uwagę, że związkowcy nie postulowali wzrostu składki zdrowotnej i wyłączenia możliwości odliczenia jej kosztów od przychodu przez przedsiębiorców. - Aczkolwiek w samym postulacie wzrostu nakładów na służbę zdrowia do 7 proc. PKB odczytujemy nasz postulat. Mieliśmy nadzieję, że rząd podejdzie do tego bardziej ambitnie i spróbuje sfinansować ten wzrost z "normalnego" budżetu. Tu trzeba przyznać, że rząd poszedł najprostszą drogą, czyli sami sobie sfinansujemy wzrost nakładów na służbę zdrowia jako pracownicy - ocenia Radzikowski.

Przewodniczący OPZZ chwali również brak opodatkowania emerytur do 2,5 tys. zł. - To też było naszym postulatem. Nie do końca popieraliśmy postulat, że na tym etapie trzeba zwolnić z podatku wszystkich emerytów, bo mamy świadomość, że budżet musi się jakoś równoważyć, ale mówiliśmy, że warto pomyśleć o wzroście najniższych emerytur poprzez zmniejszenie obciążeń podatkowych - tłumaczy Interii.

Kolejny element Polskiego Ładu, który pokrywa się z propozycjami OPZZ to ułatwienia w dostępie do własnego mieszkania. - Odbieramy to pozytywnie, bo praktyka innych państw pokazuje, że podstawą rozwoju rodziny nie jest 500 zł na dziecko, tylko poczucie stabilizacji realizowane poprzez własny kąt do mieszkania - mówi Radzikowski. Nie podziela przy tym obaw związanych z windowaniem cen przez deweloperów po wprowadzeniu ułatwień mieszkaniowych.

- Rozumując w ten sposób, najlepiej byłoby nikomu nie pomagać i w ogóle zakazać kupowania mieszkań, to wtedy deweloperzy nie podniosą cen. Myślę, że wzrost cen mieszkań nie wynika z tego, że ten program będzie wprowadzony, tylko wynika z polityki fiskalnej państwa. Lokaty są bardzo nisko oprocentowane i ludzie po prostu lokują pieniądze w nieruchomości - uważa nasz rozmówca.

Według związkowców dobrym pomysłem są również ułatwienia w budowaniu domów do 70 mkw. - Już dzisiaj własne domy są tańsze od mieszkań w bloku. Jeżeli rząd wprowadzi rzeczywiste ułatwienia w budowaniu domów, to być może okaże się, że ciśnienie na deweloperów nie będzie aż tak duże, bo ludzie będą chcieli budować własne domy, bo będzie ich na to stać i będzie się to opłacało - wskazuje Radzikowski.

- Podoba nam się też to, że trochę zaczynamy zmieniać podejście do aktywizacji zawodowej. Do tej pory jedyne metody, o których słyszę w debacie publicznej, to wydłużanie wieku emerytalnego pracowników, bo nie będzie miał kto pracować, zmuszanie, zabieranie zwolnień lekarskich, kombinowanie. Natomiast po raz pierwszy pojawia się też element, o którym my od dawna mówimy: nie zmuszać, a zachęcać - wyjaśnia przewodniczący OPZZ. Mowa o pomyśle zwolnienia z podatku pracowników, którzy osiągną wiek emerytalny, ale zechcą nadal pracować bez pobierania emerytury.  Związkowcy oceniają, że to krok w dobrą stronę.

Radzikowski wskazuje na jedną rzecz, której jego zdaniem brakuje w Polskim Ładzie. Chodzi o emerytury stażowe. - Nieprawdziwe jest to, że emerytury stażowe generują dodatkowe koszty, bo mamy w Polsce system emerytur kapitałowych, a jeżeli ktoś wpłaca składkę jako pracownik na umowie o pracę na fundusz emerytalny, to przez 45 lat nazbiera na emeryturę minimalną. Więc to nie jest prawda, że trzeba będzie do tego dokładać, może być co najwyżej przyspieszenie wypłat - wyjaśnia przewodniczący OPZZ.

Podkreśla też, że rząd - ani poprzedni, ani obecny - nie dba o sprawiedliwość w obciążeniach daninami społecznymi pracowników. Jak mówi, Polska to jedyny kraj w Europie, w którym jest odwrócona piramida podatkowa, gdzie najniżej zarabiający płacą najwięcej. - Ja słyszę wielki płacz przedsiębiorców, że im się podniesie składka zdrowotna. Jeśli nas stać na to, to nie podnośmy im, ale nie może być tak, żeby pracownik płacił dwa razy tyle co przedsiębiorca do systemu, z którego później wszyscy jednakowo korzystają - ocenia Radzikowski.

Dominika Pietrzyk

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opzz | Polski Ład
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »