Praca zdalna. Jak przekonać pracowników, by wrócili do biura?
W wielu firmach osobista obecność pracowników jest znowu możliwa. I mile widziana. Ale jak odciągnąć ich od pracy w trybie home office? Dla wielu kandydatów możliwość praca zdalna jest obecnie ważnym kryterium przy szukaniu zatrudnienia.
Po długim okresie pandemii spodziewano się, że wielu pracowników biurowych powróci do swojego zakładu pracy. - Pracodawcy w zasadzie chcą powrotu pracowników bardziej niż oni sami - powiedział w wywiadzie dla Niemieckiej Agencji Prasowej (dpa) Bernd Fitzenberger, dyrektor Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy i Działalnością Zawodową (IAB) w Norymberdze.
- Menedżerowie muszą się poważnie zastanowić, jak mogą sprawić, by praca w biurze była atrakcyjniejsza - dodał.
Dlaczego? Ponieważ pracownicy niezmiennie chcą nadal pracować w domu. - Dla wielu kandydatów możliwość home office jest ważnym kryterium przy szukaniu pracy - wyjaśnia Bernd Fitzenberger.
Ważny argument przeciwko pracy w biurze: pracownicy w Niemczech oszczędzają średnio ponad godzinę, jeśli otwierają laptop w domu i nie muszą udawać się osobiście do pracy. Tak wynika z międzynarodowych badań, opublikowanych w styczniu przez amerykańską sieć naukową NBER.
Na potrzeby badań przeprowadzono ankietę z udziałem ponad 2 tys. pracowników w Niemczech podczas dwóch lat pandemii. Respondenci podali, ile minut zajmuje im dojazd do biura. Następnie wyjaśnili, jak zamiast tego spędzili uzyskany czas.
Korek na autostradzie
Badania te były wspierane m.in. przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Instytut Ifo w Monachium. Okazało się, że pracując w trybie home office oszczędza się 65 minut dziennie. Z tego czasu 20 minut przeznacza się na dodatkową pracę, 10 minut na obowiązki domowe, a 5 minut na opiekę nad dziećmi lub bliskimi. Większość czasu, około 30 minut, Niemcy wykorzystywali na takie zajęcia jak czytanie, oglądanie telewizji czy uprawianie sportu na świeżym powietrzu.
Czego zatem potrzeba, aby pracownicy oddali ten dodatkowy wolny czas i mieli ochotę powrócić do biura? Przede wszystkim, jak wyjaśnia dyrektor IAB Bernd Fitzenberger, dobrej koordynacji.
Menedżerowie muszą zdecydować, kto powinien osobiście pojawić się w pracy i kiedy powinno to nastąpić.
- Jeśli znowu jesteś tylko sam w biurze i masz wirtualne spotkania z kolegami pracującymi w trybie home office, może to być frustrujące - uważa ekspert.
Menedżerowie mogliby połączyć jeden stały dzień osobistej obecności w pracy w tygodniu z ofertami o charakterze socjalnym, takimi jak wspólny lunch lub relaksujące spotkanie zespołu. - Tylko w ten sposób można uzyskać korzyść z takiej zmiany - twierdzi Bernd Fitzenberger.
Federalne Zrzeszenie Niemieckich Organizacji Pracodawców (BDA) podkreśla, że życie zawodowe wielu pracowników biurowych będzie w przyszłości składać się z połączenia pracy w domu i w biurze. "86 procent wszystkich firm, w których praca mobilna jest w zasadzie możliwa, chce ją kontynuować lub nawet rozszerzyć" - podaje BDA.
Ten model działania przyczynia się do osobistej satysfakcji z pracy, ale także zwiększa atrakcyjność pracodawcy i sprzyja rekrutacji wykwalifikowanych pracowników. "Mimo to przedsiębiorstwo lub biuro pozostaje głównym miejscem kontaktów osobistych i pracy zespołowej" - podkreśla BDA.
Także związek zawodowy Verdi opowiada się za tym, aby biuro stało się ponownie "miejscem społecznym". Wymaga to na przykład opracowania nowych koncepcji przestrzennych, jak wyjaśnia konsultant Verdi Christian Wille, zajmujący się na co dzień innowacjami sprzyjającymi zadowoleniu z pracy.
- Wielu pracowników uciekło z biur, ponieważ panujące w nich warunki, takie jak na przykład hałas, złe wyposażenie, czy zbyt wiele zadań do wykonania w tym samym czasie, były postrzegane przez nich jako negatywne. Pracując w domu w trybie home office nie byli na nie narażeni i uważali to za ważną zaletę takiego rozwiązania - mówi Christian Wille.
Środowisko biurowe może być motywujące lub zniechęcające
Ekspert ostrzega, że bez zajęcia się warunkami pracy w biurach, ten problem będzie się raczej pogłębiał, jeśli ludzie powrócą do biur. Oprócz biur typu open space i sal konferencyjnych należałoby zaoferować pracownikom także miejsca chwilowego odosobnienia oraz inne rozwiązania obniżające ich poziom stresu.
Oprócz inwestowania w połączenie przestrzeni biurowej z przestrzenią usługowo-handlową i towarzyską, wiele firm stara się oferować swoim pracownikom także inne korzyści. Na przykład w branży IT szczególnie dużo osób przeszło na pracę w trybie home office.
Według rzecznika niemieckiego koncernu informatycznego SAP, oprócz imprez biurowych oferuje się opiekę nad dziećmi i uprawianie sportu. Inny niemiecki dostawca usług IT, firma Bechtle, oddaje do dyspozycji między innymi pralnię. A ze stołówki pracownicy mogą, według rzeczniczki tej firmy, zabrać do domu gotowy obiad. Ma to na celu "oszczędność czasu i tym samym lepsze pogodzenie pracy zawodowej z życiem prywatnym".
- Co jakiś czas słyszę żądanie, że "pracodawca musi mi coś zaoferować, żebym był skłonny wrócić do biura" - mówi Susanne Boehlich, profesor zarządzania międzynarodowego na Międzynarodowym Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Bad Honnef. Nie wierzy jednak, że same tylko określone świadczenia i usługi wystarczą, aby pracownicy powrócili do biur.
- W naszej euforii dla pracy w trybie home office zupełnie nie doceniamy tego, że nasza obecność w pracy sama w sobie ma niesamowitą wartość.
Susanne Boehlich opowiada się za przejrzystością i uczciwością ze strony menedżerów. - Pracownicy powinni zrozumieć, dlaczego mają przyjść do biura i odebrać to jako sprawiedliwy i dobry dla nich proces. Aby tak się stało, ich przełożeni musieliby stworzyć jasne i spójne zasady. A ci, których to wszystko dotyczy, powinni mieć możliwość wypowiedzenia się w procesie decyzyjnym - uważa Susanne Boehlich. Jak dodaje, "tylko wtedy uzyska się akceptację dla powrotu do biura".
Sophie Brössler (dpa)
Redakcja Polska Deutsche Welle
Biznes INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Zobacz również: