Przedsiębiorcy zapłacą wyższe składki ZUS w 2024 roku. To efekt planowanego wzrostu wynagrodzeń
Wzrost średniego wynagrodzenia w gospodarce w 2024 roku przyczyni się do zwiększenia kwoty, jaką przedsiębiorcy będą zobowiązani płacić w ramach składek ZUS. Zgodnie z założeniami rządu średnia krajowa ma wzrosnąć w przyszłym roku o 9,6 proc., co oznaczałoby zwiększenie kwoty składek o 136 zł. Biorąc jednak pod uwagę składkę zdrowotną, przedsiębiorcy muszą się liczyć z jeszcze wyższymi kosztami działalności w przyszłym roku.
Wartość składek ZUS płaconych przez przedsiębiorców, którzy nie korzystają z ulg, uzależniona jest od średniego wynagrodzenia w gospodarce. Płacona kwota wynosi nie mniej niż 60 proc. przeciętnej pensji. Wiele wskazuje na to, że w 2024 roku składki znów ulegną podwyższeniu ze względu na prognozy dotyczące wynagrodzeń.
W 2023 roku, zgodnie z danymi ZUS, suma składek do zapłaty wynosi 1418,48 zł (lub 1316,54 zł w przypadku niekorzystania z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego). Kwota ta jest obliczona na podstawie prognozy GUS dotyczącej średniego wynagrodzenia za ten rok. Wynosi ona 4161 zł i stanowi 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego - ta wynosi 6935 zł. Składki wynoszą:
- emerytalna: 812,23 zł,
- rentowa: 332,88 zł,
- wypadkowa: 69,49 zł,
- chorobowa: 101,94 zł,
- na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy: 101,94 zł.
Jak czytamy w przyjętym w kwietniu przez rząd Wieloletnim Planie Finansowym na lata 2023-26, "w ujęciu nominalnym przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrośnie w 2024 roku o 9,6 proc., w 2025 roku o 6,6 proc., a w 2026 roku o 5,9 proc.". Jeśli prognozy rządu będą zbieżne z danymi GUS, będzie to oznaczało dla przedsiębiorców zwiększenie kwoty należnej ZUS - średnie wynagrodzenie wyniosłoby wówczas 7600,76 zł. Podstawa oskładkowania wyniosłaby więc 4560,45 zł, zatem składki mogą kształtować się następująco:
- emerytalna: 890,20 zł,
- rentowa: 364,83 zł,
- wypadkowa: 76,16 zł,
- dobrowolna składka chorobowa: 111,73 zł,
- Fundusz Pracy: 111,73 zł.
Po zsumowaniu daje nam to 1554,65 zł, a więc ponad 136 zł więcej niż obecnie.
To jednak nie wszystko - do zapłacenia przedsiębiorcy mają jeszcze składkę zdrowotną. Jej wartość wynosi 9 proc. podstawy wynagrodzenia, liczona na zasadach ogólnych. W praktyce oznacza to, że zarabiający 5 tys. zł płaci 450 zł, co oznacza, że w przyszłym roku zapłaci ZUS łącznie nieco ponad 2 tys. zł. Osoba zarabiająca dwa razy więcej będzie zobowiązana do zapłacenia kwoty około 2454 zł. A jeśli przyszły rok przyniesie przedsiębiorcom większe dochody niż obecnie, składka zdrowotna również wzrośnie.
Zmiany czekają również osoby płacące niższy ZUS (składki na ubezpieczenia społeczne od preferencyjnej podstawy nie niższej niż 30 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia). W tym przypadku oskładkowanie jest uzależnione od minimalnego wynagrodzenia w gospodarce. Do tej pory wiemy o najbliższej, lipcowej korekcie, która zwiększy najniższą krajową do kwoty 3600 zł, która oznacza zwiększenie składek z obecnego poziomu 331,26 zł do wartości 341,72 zł.
Obecnie w rządzie trwają prace nad ustaleniem minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w przyszłym roku, jednak biorąc pod uwagę fakt, że jest ono uzależnione także od poziomu inflacji, możemy spodziewać się kolejnych podwyżek.
PB