Ruszyła druga edycja programu "Mama w strefie szansy"

Mamy, które po urodzeniu dzieci nie podjęły pracy, mogą skorzystać ze specjalnego programu, który pomoże im wrócić do aktywności zawodowej. W Tychach (Śląskie) rusza druga edycja adresowanego do nich programu "Mama w strefie szansy".

Rekrutacja do programu trwa do końca lipca. Weźmie w nim udział maksymalnie 20 bezrobotnych kobiet, które nie podjęły zatrudnienia po urodzeniu dziecka lub brak możliwości zapewnienia opieki nad dzieckiem jest dla nich główną barierą w powrocie na rynek pracy.


- W pierwszej, ubiegłorocznej, edycji wzięło udział dziewięć pań - mam dziesięciorga dzieci. Zainteresowanie było bardzo duże, stąd druga edycja programu i podwojenie jego skali; miejsce w programie czeka na mamy w sumie 20 dzieci - powiedziała PAP dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tychach Katarzyna Ptak.

Reklama


Warunki uczestnictwa w programie zostały nieco zmodyfikowane w stosunku do ubiegłorocznej edycji. Teraz obejmie on kobiety wychowujące dzieci do 5 roku życia (wcześniej do 3 lat), a przewidziane programem zapewnienie i sfinansowanie opieki nad dziećmi może trwać nawet dziesięć miesięcy (wcześniej pół roku). Program nie jest już - jak poprzednio - ograniczony do kobiet z wyższym wykształceniem.


Oprócz opieki nad dzieckiem uczestniczki programu mają też zagwarantowane m.in. intensywny trening i podnoszenie kompetencji, szkolenia i staż zawodowy oraz indywidualne wsparcie na rynku pracy.


Program jest wspólną inicjatywą Urzędu Miasta w Tychach, Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE) oraz Powiatowego Urzędu Pracy. Urząd pracy zapewnia m.in. staże i szkolenia, a Strefa trening zawodowy oraz finansowanie opieki nad dziećmi w działających w mieście żłobkach i przedszkolach. KSSE ułatwia też organizację staży dla kobiet w firmach działających na jej terenie.


Ze statystyk wynika, że młode matki - często z wyższym wykształceniem - są znaczącą grupą wśród bezrobotnych. Wiele z nich po urodzeniu dziecka z przyczyn niezależnych od siebie nie powróciło na rynek pracy. Jednym z powodów są ograniczone możliwości finansowe związane z posłaniem dziecka do żłobka, przedszkola lub opłaceniem prywatnej opieki nad dzieckiem.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »