Aż 64 proc. młodych uważa, że to dzięki rodzinie i znajomym najłatwiej dostać pracę. A 59 proc. jest przekonanych, że zajęcie znajduje się w Polsce po znajomości. Przy czym 40 proc. twierdzi, że wie to z autopsji. Takie wyniki przynoszą badania wśród osób w wieku do 30 lat, które przeprowadziła firma SW Research na zlecenie portalu Absolvent.pl. - Zaręczam, że znajomości to nie jest jedyna metoda - mówi Anna Karaszewska z firmy Ingeus, zajmującej się przywracaniem na rynek pracy osób długotrwale bezrobotnych. Zdaniem Karaszewskiej, przedsiębiorcy nie potrafią napisać ogłoszenia pod konkretne stanowisko i często umieszczają w nim zbyt wiele zbędnych wymagań.
Z drugiej strony kandydaci do pracy o tym doskonale wiedzą, więc wysyłają oferty wszędzie, nawet wtedy, gdy formalnie wymagań nie spełniają. - Zamiast wysyłać setki CV, lepiej jest kontaktować się z firmą osobiście. Wtedy jest większa szansa na sukces i nie trzeba się usprawiedliwiać mitem, że pracę można dostać tylko po znajomości - tłumaczy Karaszewska.Więcej w "Rzeczpospolitej".