Służba Więzienna dopytuje premiera o podwyżki. Jest odpowiedź resortu finansów
Ze "zdziwieniem i oburzeniem" rozwiązania dotyczące podwyżek wynagrodzeń przyjęli pracownicy więziennictwa. W liście adresowanym do Donalda Tuska związkowcy ze Służby Więziennej domagają się "obiecanych podwyżek o 20 proc.". NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa otrzymał odpowiedź od resortu finansów.
"W nawiązaniu do Pana expose, Zarząd Główny Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa ze zdziwieniem i oburzeniem przyjął rozwiązania dotyczące waloryzacji uposażeń funkcjonariuszy mundurowych, w tym Służby Więziennej" - czytamy w liście do Donalda Tuska podpisanym przez przewodniczącego związku Czesława Tułę.
Jak wskazują związkowcy działający w Służbie Więziennej, w ustawie okołobudżetowej przyjęto co prawda waloryzację uposażeń w wysokości 20 proc. (kwota bazowa) jednak nie od 1 stycznia, lecz od 1 marca 2024. z mechanizmem wyrównania, na który nie chcą się zgodzić ,uważając go za krzywdzący (tracili na tym np. funkcjonariusze przechodzący w tym czasie na emeryturę). Ponadto związki zawodowe więziennych służb zapytały premiera, czy 20-proc. podwyżka dotyczy również cywilnych pracowników Służby Więziennej, czy też otrzymają oni podwyżkę jedynie w wysokości 6,6 proc.
Związkowcom odpowiedziała wiceminister finansów Hanna Majszczyk. Z listy wynika, że wszyscy pracownicy więziennictwa mogą liczyć na 20-proc. podwyżki.
"W projekcie ustawy budżetowej na rok 2024, przyjętym przez Radę Ministrów w dniu 19 grudnia 2023 roku i przekazanym do Sejmu RP, zaplanowany został wzrost wynagrodzeń i uposażeń, w tym kwot bazowych, o 20 proc. dla pracowników państwowej sfery budżetowej, w tym również dla pracowników cywilnych i funkcjonariuszy Służby Więziennej (z wyłączeniem osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe)" - czytamy w piśmie wysłanym z resortu finansów.
Związkowcy szczególnie krytykują "mechanizm wyrównania, jak w poprzedniej ustawie okołobudżetowej" opracowanej i przyjętej przez rząd PiS.
"Uważamy, że tak poważny polityk jakim jest premier Rządu RP powinien wywiązywać się z obietnic" - naciskają na Donalda Tuska związki zawodowe pracowników więziennictwa.
Wspomniana wiceminister finansów Hanna Majszczyk, odpowiadając na list związkowców, napisała, że nie są przewidziane żadne ograniczenia w trybie podwyższania wysokości wynagrodzeń funkcjonariuszy, co oznacza, że nie będą stosowane wskazane przez związkowców zapisy z ustawy "o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2023".
Dodajmy, że nie brakuje nieporozumień dotyczących obiecanych przez obecnie rządzących podwyżek płac. Swoje pretensje zgłosili już nauczyciele zrzeszeni w Związku Nauczycielstwa Polskiego. ZNP uważa, że obiecywane w kampanii wyborczej "podwyżki o 30 proc., ale nie mniej niż 1500 zł" okazują się obietnicą wprowadzającą w błąd.
Chodzi o to, że zapowiedź odnosi się do średniego wynagrodzenia nauczycieli, a to - jak zaznacza ZNP - nie jest liczone tak jak w firmach. W efekcie wspomniana w kampanii podwyżka będzie wyglądać inaczej, niż wyobrażali sobie to nauczyciele.
Resort edukacji wytłumaczył, że wynagrodzenie nauczycieli jest wieloskładnikowe, a wspomniany obiecany wzrost uposażeń o 30 proc. ma dotyczyć wszystkich składników, a nie tylko "podstawy". Warto dodać, że wzrost wspomnianych "innych składników" uzależniony jest (na podstawie różnych aktów prawnych) właśnie od podstawy - stąd niezadowolenie nauczycieli, którzy spodziewali się "bezwzględnej" 30-proc. podwyżki.
***