Trudno skutecznie działać bez systemu integracji uchodźców

Polsce grozi załamanie usług publicznych lub katastrofa humanitarna bez skutecznych, systemowych działań wspomagających migrację z Ukrainy Początkiem spójnego planu powinny być badania społeczne ilu Ukraińców chce zostać w Polsce, jakie są ich kompetencje oraz równoczesne opracowanie systemu relokacji migrantów w kraju, a także zagranicą.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Fundacja ekonomistów "Dobrobyt na Pokolenia" przedstawiła stanowisko w sprawie wsparcia Ukraińców. Jest to, jak mówi współautorka dr Joanna Franaszek z Szkoły Głównej Handlowej, koncepcja akademików, a nie szczegółowy plan, bo ten powinni stworzyć profesjonaliści praktycy. Jej zdaniem ważne jest by powstała spójnie działająca sieć samorządów lokalnych współpracujących z organizacjami pozarządowymi.

Reklama

- Są też działania, które wymagają koordynacji na poziomie krajowym, niezbędne jest więc włączenie się administracji centralnej. Dotyczy to finansów publicznych czy zmiany przepisów. - przypomina ekonomistka. Ekonomistki (drugą współautorką jest dr Joanna Clifton-Sprigg, z University of Bath) postulują: Aby uniknąć kryzysu humanitarnego, musimy działać wspólnie, szybko, skutecznie i odważnie. Brakuje długoterminowego planu integracji oraz wsparcia Polaków i Ukraińców w nowej sytuacji.

Jaki jest potencjał zawodowy uchodźców?

Ich zdaniem, jako pierwsze niezbędne jest dowiedzenie się (zebranie danych) na temat planów i potrzeb uchodźców z Ukrainy z uwzględnieniem różnej perspektywy czasowej. Inna pomoc i działania potrzebne są przy przekroczeniu granicy, inne, jeśli ktoś chce zostać w Polsce krótki czas, a inne - jeśli zamierza osiedlić się na stałe. Równocześnie potrzebne są realne szacunki, ile osób możemy przyjąć, ale pojęcie to jest szerokie i oznacza spektrum działań: - Musimy zapewnić im godne warunki życia przynajmniej do końca wojny, a także zidentyfikować infrastrukturę, w której możemy zapewnić ludziom mieszkanie w średnim okresie. To zadanie, w którym władza centralna musi ściśle współpracować z samorządami i NGO-sami, a nawet resztą Europy. Konieczne jest także dostosowanie polityki mieszkaniowej, rynku pracy, edukacyjnej do zwiększonych potrzeb. - tłumaczą autorki.

Joanna Franaszek jako przykład podaje to co dzieje się obecnie w edukacji: - Już wiadomo, że limity zwiększające liczbę dzieci w klasach nie wystarczą w wielkich miastach. Po to by pomóc dzieciom i młodzieży polski MEN powinien współpracować z ukraińskim ministerstwem edukacji. Część dzieci i młodzieży z Ukrainy uczy się zdalnie w tych szkołach, do których chodzili do tej pory. I szczególnie dla młodzieży i starszych uczniów jest to dobre rozwiązanie. Powinniśmy stworzyć im warunki, by tam, gdzie to jest możliwe, skończyli edukację w ukraińskim systemie. Trudno przecież wymagać od maturzysty z Ukrainy, by przystąpił do polskiej matury i pisał pracę na temat Adama Mickiewicza - dodaje ekonomistka. W dalszych etapach niezbędna będzie nauka języka polskiego i wdrożenie uczniów do polskiego systemu edukacyjnego, ale też wsparcie psychologiczne dla uczniów ukraińskich.

Potrzebne wsparcie państwa

Aby samorządy mogły stworzyć odpowiednie warunki niezbędny jest udział państwa - zapewnienie finansowania z centralnego budżetu, przygotowań kadrowych i lokalowych. "Niestety, lata niedofinansowania i braki kadrowe w oświacie nie sprzyjają dobrym rozwiązaniom tego problemu. Pomocne mogłoby być uelastycznienie przepisów dotyczących zatrudnienia nauczycieli, aby umożliwić pracę ukraińskim nauczycielkom i nauczycielom, których pośród uchodźców zapewne nie brakuje." - uważają ekonomistki.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

W przypadku osób dorosłych i efektywnego wykorzystania ich potencjału zawodowego brakuje planów skutecznego wdrożenia na rynek pracy, np. poprzez pomoc w nauce języka, kursy czy szkolenia, pośrednictwo pracy. - Potrzebna jest przemyślana strategia integracji społeczno-ekonomicznej, musi być mądra, a nie tylko szybka, choć czas też jest ważny - uważa Joanna Franaszek.

Jeśli nie chcemy załamania usług publicznych, niezbędne jest opracowanie i wdrożenia systemu relokacji osób planujących pozostać w Polsce.

Tym bardziej, że nie wiemy, ile osób jeszcze wyjedzie jeszcze z Ukrainy.  Badania społeczne pozwolą oszacować potencjał i potrzeby uchodźców, a plan relokacyjny umożliwi zapewnienie im pomocy bez załamania usług publicznych. Systemy edukacji czy systemu zdrowia borykają się z różnymi problemami od lat. Ekonomistki uważają, że efektywna relokacja wymaga scentralizowanego podejścia, powinno się do niej dążyć od najwcześniejszym etapie po przekroczeniu granicy. - Osobom przyjeżdżającym (lub obecnie też tym już zakwaterowanym w tymczasowych noclegowniach) oferuje się konkretny przydział oraz transport i wsparcie potrzebne przy "przeprowadzce". Proces powinien też wziąć pod uwagę powiązania między różnymi ludźmi i relokować ich w grupach, aby budować naturalne sieci wsparcia i ułatwić podjęcie decyzji. - uważają ekonomistki. Aby taki plan powstał i zadziałał niezbędna jest współpraca samorządów lokalnych ze sobą nawzajem, z organizacjami pozarządowymi, ale też z administracją centralną: - Absolutnie konieczny jest dialog z innymi krajami w celu stworzenia sensownego planu relokacji w ramach Unii, jak również jej finansowania. - napisano w stanowisku.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »