UE chce umów o pracę dla kurierów. Czy nowe przepisy zniszczą rynek q-commerce i dostaw, czy go ucywilizują?

Unia Europejska chce, aby każdy kurier, którego praca jest monitorowana przez aplikację, był traktowany jak pracownik etatowy. Dla takich firm jak Glovo, Uber Eats czy Bolt może to oznaczać konieczność zmian modelu działania lub wycofania się z niektórych rynków - napisały wiadomoscihandlowe.pl. Co więcej, zmiany mogą dotknąć także klasycznych firm logistycznych i zmienić cały rynek funkcjonowania dostaw.

Na temat proponowanych zmian i tego, jak mogą one wpłynąć na rynek, postanowił wypowiedzieć się na portalu LinkedIn Mirosław Gral, ekspert ds. logistyki i dostaw ostatniej mili.

"Czy nowe przepisy unijne będą końcem pewnej epoki dla #egrocery w Europie? Wszystko na to wskazuje, że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz dla wielu firm i ponad 4️ milionów osób świadczących usługi ostatniej mili w tym sektorze" - przekonuje w swoim wpisie.

Jak tłumaczy dalej Mirosław Gral, nowe przepisy mają wymusić zatrudnianie kurierów/dostawców przez operatorów platform. Nowe przepisy dotyczyć mają takich relacji pracowników z pracodawcami, które spełniają 2 z poniższych kryteriów:

Reklama
  • określanie wynagrodzenia dla pracowników,
  • ustalanie standardów wyglądu i zachowania,
  • nadzorowanie jakości pracy,
  • ograniczanie możliwości przyjmowania lub odmawiania zadań,
  • ograniczanie możliwości budowania bazy klientów

"Przy tak skonstruowanych przepisach firmy deklarują wycofanie się z rynku europejskiego. Pierwszym przykładem takiego działania jest Deliveroo w Hiszpanii, gdzie podobne przepisy zostały uchwalone i wprowadzone lokalnie przez rząd hiszpański. Pozostałe firmy takie jak Glovo, Just Eat Takeaway.com, Uber i inne już ograniczyły swoją działalność lub właśnie planują takie kroki" - komentuje Mirosław Gral. 

Co więcej, zauważa on, że z podobnymi problemami mogą mierzyć się także firmy z branży TSL. "Firmy transportowe korzystają z podwykonawców, którzy często prowadzą JDG [jednoosobową działalność gospodarczą - red.], a ich praca jest organizowana, nadzorowana oraz rozliczana według określonych standardów, które wpisują się idealnie w 5️ przytoczonych wcześniej kryteriów. [...] Biorąc pod uwagę taki scenariusz mówimy już nie o ok 4 milionach podwykonawców, ale prawdopodobnie blisko 10-milionowej reprezentacji tych zawodów. Jeżeli taki scenariusz stanie się faktem, to jak wpłynie na organizację pracy firm, ich koszty operacyjne? Trudno to sobie teraz wyobrazić, ale jedno jest pewne, że musimy się spodziewać wzrostu cen usług" - przewiduje ekspert.

Obaw związanych z przyszłością branży nie wydaje się mieć Łukasz Rybak, Co-founder w DeliGoo, który uważa, że od ceny usług ważniejsze jest traktowanie pracowników. "Wiele platform przerzuca ryzyko biznesowe na kurierów, płacąc im tylko za dostarczone paczki, nie zapewniając przysługujących im stawek minimalnych. Przepisy te nareszcie uregulowałby tę kwestię i wyrównały szanse na rynku dla tych firm, które gwarantują kurierom co najmniej obowiązującą stawkę minimalna lub wyższą" - zauważa w odpowiedzi na post Mirosława Grala.

"Na pewno wpływie to bardzo na wiele modeli startupowych biznesów e-grocery i część firm wycofa się. W przypadku KEP niektórzy operatorzy od pewnego czasu odchodzą od outsourcingu, a przynajmniej oferują swoje auta. JDG przestaje być w wielu przypadkach opłacalna... Oczywiście spowoduje to wzrost cen, ale wyrównają się szanse dla tych, którzy zatrudniają etatowców" - uważa z kolei Arkadiusz Kawa, dyrektor Łukasiewicz - Instytutu Logistyki i Magazynowania, profesor Wyższej Szkoły Logistyki w Poznaniu

Co ciekawe, tego typu rozwiązania pojawiają się nie tylko na rynkach europejskich. Albert Borowiecki, senior analyst at Contemporary China Studies Institute zauważa, że takie rozwiązanie już pojawiło się... w Chinach. "Miło, że Unia Europejska kopiuje rozwiązania dla tego segmentu rynku z Chin, które właśnie wprowadziły bardzo podobne regulacje dotyczące kurierów, których platformy "zatrudniały" bardzo często bez żadnej opieki socjalnej, odszkodowania w przypadku wypadku, itp. Regulatorzy chińscy poszli nawet dalej, bo pojawił się wymóg, żeby kurier (dostawca) widział, ile za kurs płaci zamawiający i jaka jest na tym marża platformy, żeby miał w ręku argumenty do negocjacji wysokości swojej stawki" - opisuje.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: kurierzy | dostawy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »