UE: Jest praca dla małolatów!
Gimnazjaliści i licealiści narzekają na notoryczny brak kasy. Znaleźć pracę przed "18" i do tego za granicą, to nie lada wyzwanie, ale co bardziej obrotni starają się działać.
Coraz częściej słyszy się o tym, że młodzi ludzie chcą wyjechać za granicę, by zdobyć pieniądze na wakacje, książki, ubrania czy inne drobne wydatki. Mimo, że w dalszym ciągu wyjazd za granicę do pracy to "skok w dorosłość" to rodzice są skłonni puścić dzieci na kilkutygodniowy wyjazd by dziecko posmakowało innego życia i nauczyło się szanować pieniądze. Oczywiście, aby móc wyjechać do pracy za granicę trzeba mieć ukończone 16 lat i zgodę rodziców. Dodatkowo trzeba być nastawionym, że będzie to praca fizyczna przy zbiorach lub w parkach rozrywki czy obsłudze imprez.
Prawo, a nastolatki
W Unii Europejskiej istnieją pewne ogólnie postanowienia chroniące nieletnich w pracy. Najważniejsza jest tutaj dyrektywa z 1994 r., której artykuł pierwszy mówi: "minimalny wiek dopuszczenia do pracy lub zatrudnienia nie będzie niższy niż minimalny wiek, w którym kończy się, określone przez ustawodawstwo krajowe, obowiązkowe nauczanie, a w każdym wypadku nie niższy niż 15 lat". Innymi ważnymi przepisami są artykuły mówiące o tym, że młodociani mogą wykonywać lekkie i nieszkodliwe, a także nie mogą pracować zbyt długo (po każdej 4,5-godzinnej pracy przysługuje 30-minutowa przerwa) ani w godzinach nocnych. Nieletnim nie wolno także proponować nadgodzin.
Oczywiście, mimo tych ogólnych ustaleń, w każdym państwie członkowskim obowiązują dodatkowo osobne przepisy dotyczące dolnej granicy wieku pozwalającej na zatrudnienie osób niepełnoletnich, a także procedur z tym związanych.
Przepisy krajowe
Na przykład w Irlandii do pracy może iść już 14-latek, ale tylko w trakcie przerw szkolnych (ferie, wakacje). W przypadku osób pomiędzy 15. a 16. rokiem życia możliwe jest podjęcie lekkiej pracy również w trakcie roku szkolnego. Natomiast osoby powyżej 16 lat mogą pracować regularnie.
W Wielkiej Brytanii natomiast do pracy może iść 16-latek. Podobnie jest w Szwecji. W obu tych krajach nieletni nie mogą pracować nocą. Dodatkowo w Anglii są wyznaczone godziny pracy: nie wcześniej niż od 7.00 i nie później niż do 19.00. Również w Hiszpanii 16-latek może podjąć lekką pracę, przy czym nie może on trwać jednorazowo dłużej niż osiem godzin. W Holandii pracę można rozpocząć w wieku 15 lat, a dodatkowo można liczyć na tzw. minimalną pensję młodzieżową.
W Grecji, Niemczech czy we Francji pracę można rozpocząć dopiero w wieku 18 lat.
Gdzie i jak szukać ofert?
Poza ogólnodostępnymi stronami internetowymi, w zasadzie trudno mówić o jakichś osobnych portalach z ofertami tylko i wyłącznie dla nieletnich. Propozycji takich nie znajdziesz też raczej w agencjach pośrednictwa pracy, mających swoje siedziby w Polsce (choć będąc już za granicą, warto spytać). Przed wyjazdem z kraju dobrze też udać się do lokalnego biura OHP (Ochotnicze Hufce Pracy). Trafiają tam oferty typowej pracy sezonowej w różnych krajach Unii Europejskiej. Część z nich z pewnością może być wykonywana przez nieletnich.
Jeśli chodzi o rodzaj pracy jaki mogą wykonywać młodzi ludzie, to przede wszystkim lekka praca fizyczna. Najczęściej w gastronomii (kelner, pomocnik kuchenny, sprzątanie), w hotelach (pomoc, ekipa sprzątająca) oraz w ogrodnictwie i przy zbiorach np. owoców. Innym ciekawym zajęciem może być praca w parkach rozrywki. Tam najczęściej zajęcie polega na noszeniu kostiumów znanych, bajkowych postaci i chodzeniu po parku lub praca w kawiarni czy barze.
Uczniowskie opowieści
Tomek z Częstochowy, uczeń IV LO im. H. Sienkiewicza, z kolegami wyjechał zaraz po zakończeniu roku szkolnego do Hiszpanii pomagać przy zbiorach owoców. - Pracę pomógł nam zorganizować tata jednego z moich kolegów, który szukał z nami ofert w Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży Ochotniczego Hufca Pracy - opowiada Tomek. - Co prawda nie znaleźliśmy wiele "ambitnych" propozycji dla 17-latków, ale po intensywnych poszukiwaniach w końcu trafiliśmy na całkiem ciekawą ofertę - sześciotygodniowego wyjazdu na zbiory owoców. Postanowiliśmy spróbować - w końcu Hiszpania to nie drugi koniec świata i w razie problemów będzie można wrócić. A 5 euro za godzinę to dodatkowa motywacja. Poza tym, kilkutygodniowy wyjazd do ciepłego kraju to już całkiem przyjemne wakacje. Nawet jeśli trzeba połączyć je z pracą...
Marta Kotas