W ciągu dwóch miesięcy przeciętne wynagrodzenie spadło o ponad 370 zł
Wynagrodzenia w maju były wyższe o 1,2 proc., ale tylko w porównaniu rok do roku. W porównaniu do kwietnia spadły o 167 zł. To już drugi miesiąc, gdy maleje przeciętne wynagrodzenie. Rośnie natomiast bezrobocie.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w maju 2020 r. wyniosło 5118,18 zł. W kwietniu 2020 r. według GUS wyniosło 5284,92 zł, a w marcu 2020 r. - 5489,06 zł.
W ciągu zaledwie dwóch miesięcy przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zmalało o 371 zł.
- Pracodawcy przede wszystkim ograniczyli wypłatę wszelkiego rodzaju nieobligatoryjnych premii i dodatków. Na wartość wskaźnika przeciętnego wynagrodzenia niewątpliwie wpłynął fakt, ze część przedsiębiorców skorzystała z możliwości, jakie oferowała ustawa antykryzysowa i wprowadziła przestój ekonomiczny lub obniżony wymiar czasu pracy, co wiązało się z redukcją wynagrodzeń pracowników, objętych tymi rozwiązaniami - mówi w rozmowie z MarketNews24 Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
Dla porównania rok wcześniej wynagrodzenia wzrosły rok do roku wynosił o 7,7 proc. Obecnie wzrost płac liczony rok do roku jest niższy niż inflacja, co oznacza, realny spadek wartości wynagrodzeń liczonych rok do roku.
- Być może wskaźnik przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto wzrośnie po zakończeniu obowiązywania rozwiązań antykryzysowych, ale wydaje się, że epidemia koronawirusa zakończyła okres szybkiego wzrostu wynagrodzeń i znacznych rotacji na polskim rynku pracy - komentuje ekspertka Lewiatana.
Tegoroczny maj jest kolejnym miesiącem, w którym obserwujemy ograniczenie zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Liczba pracujących, w porównaniu do kwietnia, spadła o 1,4 proc. i wynosiła 6173,9 tys. osób. Rok temu przedsiębiorstwa zatrudniały 6380,2 tys., co oznacza zmniejszenie zatrudnienia o 3,2 proc. w ciągu roku - podał GUS.
- Skrajne prognozy, że na koniec roku bezrobocie może wzrosnąć do 15 proc. wydają się mocno przesadzone, jednak jego poziom może zbliżyć się do dwucyfrowego - ocenia M.Fedorczuk.