W dwóch branżach przyjmują na potęgę. O pracę nie trzeba się martwić
Przemysł będzie do końca 2024 roku zatrudniać więcej pracowników, niż zwalniać - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, na które powołuje się Polski Instytut Ekonomiczny. Na rynku pracy wciąż nie brakuje ofert, a polskie firmy oferują wiele atrakcyjnych miejsc pracy. Warto jednak zauważyć, że przed rokiem na rynku pracy panowała jeszcze lepsza sytuacja.
Polskie firmy planują zatrudnić czterokrotnie więcej pracowników do końca 2024 r. niż zwolnić - wynika z danych GUS. W analogicznym okresie w 2021 r. pracodawcy planowali przyjąć ponad pięciokrotnie więcej pracowników niż ich zwalniać - zwraca uwagę Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
Rynek pracy nieco słabnie. Jak wylicza PIE, do końca br. podmioty gospodarki narodowej planują zatrudnić 525,5 tys. pracowników, czyli o 12 proc. mniej niż deklarowały w planach zatrudnienia w porównywalnym czasie w 2021 r. Jednocześnie do końca 2024 r. planowane jest zwolnienie 129,9 tys. pracowników (wzrost o 10 proc. w porównaniu z 2021 r.).
Rynek pracy jest mocno zróżnicowany regionalnie. Dość powiedzieć, że przewidywane przyjęcia nowych pracowników w województwach wielkopolskim, śląskim, małopolskim oraz regionie warszawskim stołecznym stanowią 53 proc. planowanego zatrudnienia do końca 2024 r. - wylicza PIE powołując się na dene GUS.
W samym Obszarze Metropolitalnym Warszawy pracodawcy planują zatrudnić 108,2 tys. pracowników. Jest to prawie pięć razy więcej niż planowane przyjęcia na pozostałym obszarze województwa mazowieckiego (22,3 tys.).
Wykres. Liczba planowanych przyjęć i zwolnień pracowników od kwietnia do grudnia 2024 r. w regionach (w tys.).
Warto zwrócić uwagę na plany zwolnień. PIE wylicza, że najwięcej planowanych zwolnień będzie dotyczyć pracowników z regionów warszawskiego stołecznego (17,8 tys.) i śląskiego (17,6 tys.). Planowana redukcja zatrudnienia w najmniejszym stopniu dotknie pracowników z województw świętokrzyskiego oraz opolskiego.
Pracodawcy zgłaszają największe zapotrzebowanie na pracowników sprzedaży w sklepach oraz pracowników ds. ewidencji materiałowej i transportu (po 6 proc. planowanych przyjęć). Niewiele rzadziej planowane są zatrudnienia robotników budowlanych robót stanu surowego oraz kierowców ciężarówek i autobusów (po 5 proc.).
Przewagę planowanych przyjęć nad zwolnieniami odnotowano we wszystkich branżach.
W ujęciu branżowym najwięcej pracowników planują zatrudnić do końca roku podmioty z sekcji przetwórstwo przemysłowe (18 proc. przewidywanych przyjęć), handel (15 proc.) oraz budownictwo (13 proc.).
***