Walka o pracowników sezonowych trwa w najlepsze. Jedna branża wysuwa się na czoło
Sezon wakacyjny to dla wielu osób nie tylko czas, w którym mogą odpocząć i wyjechać na urlop, lecz również dorobić do domowego budżetu. W tym czasie mamy do czynienia z wysypem ogłoszeń o pracę dorywczą, najczęściej w miejscowościach turystycznych. Firmy przyciągają pracowników oferując dodatkowe benefity, w tym m.in. zakwaterowanie czy darmowy dojazd. Choć najwięcej ofert dostępnych jest w gastronomii i hotelarstwie, to nie tam można zarobić najwięcej. Duże pieniądze czekają na pracowników budowlanych.
W wakacje wielu polskich przedsiębiorców potrzebuje dodatkowych rąk do pracy. Jak podaje serwis pulshr.pl, największe zapotrzebowanie na pracowników sezonowych można zaobserwować nad polskim morzem, gdzie pomimo tego, że poszukiwania trwają od kilku miesięcy, nadal wiele stanowisk pozostało nieobsadzonych. Na jakie zarobki mogą liczyć osoby, które zdecydują się na podjęcie wakacyjnej pracy?
Najwięcej ofert pracy zamieszczają firmy z branży gastronomicznej i hotelarskiej. Pracowników sezonowych poszukują również sklepy i większe sieci handlowe. - Handel i usługi dominują w przypadku rekrutacji - powiedziała Anna Sudolska z Idea HR Group, której słowa przytacza pulshr.pl. Dodała, że hotelarze coraz chętniej zatrudniają cudzoziemców, którzy już na początku maja przyjeżdżają nad polskie morze.
- Turystyka nad polskim morzem charakteryzuje się dużą rotacją pracowników, więc można powiedzieć, że poszukiwanie pracowników trwa już od kwietnia, a kończy się zwykle nawet na koniec sezonu - dodała ekspertka.
Kto może liczyć na spore zarobki? - Osoby handlujące kukurydzą, lodami czy watą cukrową mogą zarobić nawet 20 tysięcy złotych miesięcznie - powiedziała Anna Sudolska. Trzeba jednak zaznaczyć, że "to jest praca zwykle 6 dni w tygodniu po 12 godzin". W tym przypadku zarobki są uzależnione również od pogody.
Powołując się na raport przygotowany przez Personnel Service, PAP informuje, że podczas prac sezonowych najwięcej zarobić mogą pracownicy budowlani - nawet 25 zł "na rękę". Dwa razy wyższą stawkę otrzymają osoby poniżej 26. roku życia, korzystające z ulgi podatkowej. Firmy z tej branży pilnie poszukują rąk do pracy z uwagi na prace budowlane, które w okresie wakacyjnym nabierają tempa.
W pierwszej trójce najlepiej opłacanych wakacyjnych zawodów - według Personnel Service - znajduje się również instruktor kitesurfingu. Średnie wynagrodzenie na tym stanowisku wynosi nawet 23-27,5 zł netto za godzinę. Młodsi mogą zarobić 35 zł za godzinę. Jak podano w raporcie, na festiwalach muzycznych wynagrodzenie wynosi 25 zł netto za godzinę dla osób po 26. roku życia, a młodsi mogą zarobić do 33 zł netto za godzinę.
Jak wygląda sytuacja poza podium? Pracownik magazynu oraz animator mogą zarobić 25 zł za godzinę netto. Osoby poniżej 26. roku życia otrzymają średnio od 3 do 7 zł za godzinę więcej.
Recepcjoniści w hostelach i hotelach zarabiają od 22,7 do 23,5 zł za godzinę, a młodsi pracownicy mogą otrzymać 28,1-29 zł. Kelnerzy, oprócz stawki godzinowej wynoszącej 22,7 zł, mają także szansę na napiwki, co w przypadku młodszych pracowników zwiększa się do 28,1 zł za godzinę. Praca w kuchni jako pomoc kuchenna oferuje wynagrodzenie wynoszące 22,7 zł za godzinę, z możliwością wzrostu do 28,1 zł dla młodszych pracowników.