Zarobki w Polsce. Nawet z sfeminizowanych zawodach mężczyźni mają lepsze stawki godzinowe - podał GUS

Kobiety w Polsce przeciętnie zarabiają mniej niż mężczyźni. Większe różnice w stawkach godzinowych wynagrodzenia istnieją w firmach prywatnych niż w instytucjach publicznych.

Choć stawka godzinowa pań jest średnio o jedną dwudziestą niższa niż stawka mężczyzn, to w przypadku firm prywatnych jest to aż prawie 13 proc. a instytucji publicznych - nieco ponad 2 proc.

Tak wynika z właśnie opublikowanego raportu GUS na temat "Struktura wynagrodzeń według zawodów w październiku 2020 r."

W raporcie przedstawiono informacje na temat wynagrodzeń w firmach i instytucjach, w których pracowało przynajmniej dziesięć osób. GUS przy tym badaniu oblicza wskaźnik GPG, czyli wskaźnik nazywany luką płacową między kobietami a mężczyznami - ang. gender pay gap (GPG).

Analitycy urzędu podkreślają: "analizując wskaźnik GPG według zawodów można zauważyć, że we wszystkich wielkich grupach zawodów wynagrodzenia mężczyzn były wyższe od wynagrodzeń kobiet".

Kobiety zarabiają mniej

Im wyższe wynagrodzenie, a tym samym poważniejsze stanowiska, tym różnica jest większa: od niespełna 13 proc. w przypadku wykształcenia gimnazjalnego do ponad 24 proc. dla osób z wykształceniem wyższym. Sytuacje kobiet na rynku pracy charakteryzuje na przykład to, co dzieje się z wynagrodzeniami pań z wykształceniem wyższym II stopnia (ze stopniem naukowym co najmniej doktora oraz tytułem magistra, lekarza lub równorzędnym w strukturze zatrudnienia). Kobiet z takim wykształceniem na rynku pracy jest większość - prawie 64 proc., jednak w ich przypadku wartość wskaźnika GPG wynosi prawie 20 proc.

Reklama

Dane zaprezentowane w raporcie dotyczą nieco ponad połowy (ponad 8 mln osób) aktywnych zawodowo. W październiku 2020 r., a więc w czasie, w którym analizowano płace, przeciętna stawka godzinowa wyniosła 39,07 zł dla panów i 36,73 zł dla pań w sektorze publicznym oraz 33,49 zł dla mężczyzn i 28,61 zł dla kobiet w sektorze prywatnych. Są to stawki brutto. GUS prezentuje płacę zasadniczą plus nagrody, premie i dodatki, czyli wszystkie części płacy.

Z badania wynika dodatkowo, iż wynagrodzenia kobiet i mężczyzn są zróżnicowane także w zależności od rodzaju umowy o pracę. Największe - 10 proc. różnice dotyczą umów na czas próbny (w raporcie nie są analizowane płace osób samozatrudnionych). Dla zatrudnionych na czas określony wartość wskaźnika wyniosła 2,5 proc, a jeżeli umowa o pracę zawarta była na czas nieokreślony, wówczas mężczyźni osiągali przeciętne godzinowe wynagrodzenie wyższe o 4,5 proc. od kobiet na tym samym stanowisku pracy.

Duże różnice w bankowości, handlu i usługach

GUS sprawdził w jakich sekcjach (branżach gospodarki) różnice płac ze względu na płeć są największe. Są to: działalność finansowa i ubezpieczeniowa; informacja i komunikacja; działalność usługowa oraz handel hurtowy i detaliczny. W nich różnice wynoszą ponad 20 proc. a w firmach z tych branż zatrudniających od 10 osób pracuje ponad jedna piąta zatrudnionych na etat. Najwyższa wartość wskaźnika GPG - ponad 30 proc. dotyczyła finansów i ubezpieczeń, w których pracuje prawie dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn. Nieco niższa w mediach - 27 proc., a w usługach prawie 24 proc.

Spore różnice, na niekorzyść pań, dotyczyły zawodów, które powszechnie uważa się za sfeminizowane i takie są. Wśród pracowników biurowych panie sekretarki otrzymywały przeciętnie o jedną ósmą stawki godzinowe niższe niż mężczyźni asystenci i sekretarze, a panie kasjerki - jedną czwartą. Zaś w sklepach sprzedawcy dostali o 17 proc. wyższą stawkę w porównaniu do sprzedawczyń.

Co dziwne w trzech sekcjach PKD, które analizował GUS i które wydają się "męskimi": budownictwo; transport i gospodarka magazynowa oraz dostawa wody; gospodarowanie ściekami i odpadami oraz działalność związana z rekultywacją kobiety przeciętnie miały wyższe stawki niż mężczyźni. GUS zaznaczył przy tym, że na przykład w budownictwie jedna kobieta pracuje z sześcioma mężczyznami.  

Okazuje się, że wartość luki płacowej jest różna także w zależności od stażu pracy. Najmniejsza była wśród osób zaczynających karierę zawodową: wśród zatrudnionych do 2 lat, gdzie wyniosła 5 proc. GUS nie podał jakie są różnice w pozostałych grupach stażowych, napisał jedynie, iż w przypadku zatrudnionych powyżej 20 lat przeciętne godzinowe wynagrodzenie kobiet było większe niż mężczyzn - GPG wyniósł minus 2 proc.

W październiku 2020 r. najwyższe wartości wskaźnika GPG odnotowano dla średnich grup zawodów:

● Matematycy, aktuariusze i statystycy - 38,5 proc.

● Kierownicy produkcji w rolnictwie, leśnictwie i rybactwie - 36,5 proc.

● Technicy nauk biologicznych, rolniczych i technologii żywności - 30,1 proc.

● Pozostali robotnicy przemysłowi, rzemieślnicy i pokrewni - 28,2 proc.

● Elektrycy budowlani, elektromechanicy i elektromonterzy - 26,2 proc.

● Operatorzy urządzeń do produkcji wyrobów chemicznych i fotograficznych - 25,6 proc.

● Robotnicy poligraficzni - 25,2 proc.

W porównaniu do poprzedniego badania, sprawdzającego płace w październiku 2018 r., różnice płac nie zmieniły się znacząco. Wtedy mężczyźni osiągnęli przeciętne godzinowe wynagrodzenie o 5,4 proc. wyższe od średniego, a kobiety - 6 proc. niższe; przeciętne godzinowe wynagrodzenie brutto mężczyzn było o 12,1proc. wyższe od przeciętnego godzinowego wynagrodzenia brutto kobiet.

Aleksandra Fandrejewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | pensje w Polsce | GUS | praca | zarobki kobiet | luka płacowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »