Projekt zmian w konstytucji bez zapisów dot. wejścia Polski do strefy euro
Sejmowa podkomisja przyjęła sprawozdanie z prac nad prezydenckim projektem zmian w konstytucji dotyczącym relacji Polski z UE. Ostatecznie w projekcie rozdziału europejskiego nie znalazły się zapisy dotyczące ewentualnego wejścia Polski do strefy euro. W przyszłym tygodniu ma go zatwierdzić komisja ds. zmian w konstytucji. Posłowie liczą, że Sejm i Senat przyjmie nowelę konstytucji przed objęciem przez Polskę prezydencji.
Bronisław Komorowski zawarł w swoim projekcie m.in. propozycje dotyczące organizacji Narodowego Banku Polskiego, w tym przyszłej likwidacji Rady Polityki Pieniężnej. W prezydium komisji te postulaty nie znalazły jednak poparcia, a prezydent jeszcze w styczniu miał powiedzieć, że nie będzie naciskał na ich zachowanie w projekcie.
Sejmowa podkomisja powstała na początku roku i pracowała m.in. nad dwoma projektami zmian w konstytucji, dotyczącymi relacji Polski z UE - prezydenckim i autorstwa PiS. Po prawie pół roku prac zasiadającym w niej posłom udało się wypracować kompromis ws. noweli ustawy zasadniczej, który poparli przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych.
Wiceprzewodniczący komisji ds. zmian w konstytucji Jarosław Matwiejuk (SLD) powiedział w piątek PAP, że powstały w wyniku prac podkomisji projekt jest dobry i kompromisowy.
"Nie wyobrażam sobie, żeby ten projekt nie został przyjęty przez parlament. Mamy nadzieję, że inicjatywa prezydenta zmiany konstytucji zostanie uchwalona przez Sejm i przez Senat jak najszybciej, a więc jeszcze do polskiej prezydencji" - powiedział Matwiejuk. Jego zdaniem jak najszybsze zamieszczenie w konstytucji zapisów europejskich jest polską racją stanu.
Także wiceszef komisji Karol Karski (PiS) liczy, że projekt zostanie przyjęty przez Sejm, choć nie wykluczył, że mogą zostać zgłoszone do niego jeszcze drobne poprawki. "Wszystko to chcemy jednak robić w duchu chęci doprowadzenia do pomyślnego końca tej procedury. Mam nadzieję, że nie zostanie on zablokowany jakimiś nieodpowiedzialnymi poprawkami drugiej strony" - powiedział Karski PAP.
Zaznaczył, że po wielomiesięcznych pracach posłowie wypracowali projekt zmian w konstytucji, który zawiera dobre rozwiązania zarówno z projektu prezydenckiego, jak i tego autorstwa PiS. "Ten projekt przyjęty przez wszystkie kluby zasiadające w podkomisji jest projektem tak samo bliskim co dalekim od projektów pierwotnych - prezydenta i PiS" - powiedział poseł PiS.
Projekt zakłada zmodyfikowanie art. 90. konstytucji mówiącego o przekazywaniu organizacjom międzynarodowym kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach. Jego usunięcie proponował początkowo w swoim projekcie zarówno PiS, jak i prezydent. Posłowie zdecydowali jednak, by zapisać w nim, że zgodę na przekazanie takich kompetencji musi wyrazić Sejm większością co najmniej 2/3 głosów i Senat - większością bezwzględną.
Ponadto zgodnie z projektem do konstytucji ma zostać dodany nowy rozdział Xa regulujący kwestie członkostwa Polski w UE. Ustala on m.in. wysokość progów wyrażania przez polski parlament zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej w relacjach Polski z UE. Zgodnie z propozycjami wymagana będzie większość 2/3 zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Taka sama większość byłaby także wymagana w przypadku ewentualnej decyzji o wyjściu Polski z UE. Pierwotnie projekt prezydenta zakładał, że zgodę na ratyfikację umowy wyraża Sejm większością 2/3, a następnie Senat większością bezwzględną. PiS chciał natomiast, aby w obu izbach wymagana była większość 2/3.
Projekt reguluje także kwestię tzw. procedury kładki, czyli kompetencji rządu i prezydenta w przypadku zmiany treści umowy międzynarodowej następującej w drodze decyzji organu UE. Zgodnie z nim zmiana treści takiej umowy wymaga uprzedniej zgody prezydenta, udzielanej na wniosek rządu, jeżeli dotyczy: trybu stanowienia aktów prawnych przez organy UE, w tym odstąpienia od zasady głosowania jednomyślnego, składu organów Unii Europejskiej oraz spraw uregulowanych w ustawie lub w których konstytucja wymaga ustawy.
Zgodnie z projektem, Sejm lub Senat mogą także wnieść do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę w sprawie naruszenia przez akt prawny Unii zasady pomocniczości. Jeżeli projekt skargi zostanie złożony przez co najmniej 115 posłów lub 25 senatorów, to bez dodatkowego głosowania rząd przekazuje skargę Trybunałowi.
W nowym rozdziale konstytucji byłoby ponadto zapisane, że politykę Polski w UE prowadzi rząd, a prezydent w tym zakresie współdziała z premierem i właściwym ministrem.
Zgodnie z ustawą zasadniczą, ustawę o zmianie konstytucji Sejm może uchwalić większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL