UE: Czy strefa euro nie ma już kierowcy?
Według niemieckiej prasy faworytką na następcę Strauss-Kahna jest francuska minister gospodarki i finansów Christine Lagarde. Media wymieniają też w tym kontekście m.in. nazwisko byłego szefa Bundesbanku Axela Webera.
Oskarżony o próbę gwałtu i aresztowany w Nowym Jorku Dominique Strauss-Kahn zrezygnował w czwartek z funkcji dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). W liście wysłanym do zarządu MFW Francuz zapewnił, że jest niewinny.
"Dominique Strauss-Kahn poinformował dziś zarząd Międzynarodowego Funduszu Walutowego o swoim zamiarze rezygnacji ze stanowiska dyrektora ze skutkiem natychmiastowym" - napisano w oświadczeniu MFW wydanym w Waszyngtonie tuż po północy czasu miejscowego (godz. 6 czasu polskiego).
MFW ujawnił list, w którym Strauss-Kahn wyjaśnia powody dymisji. "Z największą przykrością czuję się dziś zmuszony przedstawić zarządowi swoją rezygnację ze stanowiska dyrektora MFW" - napisał francuski ekonomista i polityk.
"Pragnę powiedzieć, że zaprzeczam z największa możliwą stanowczością wszelkim oskarżeniom wysuniętym przeciwko mnie. Pragnę chronić instytucję, której służyłem z honorem i poświęceniem, a zwłaszcza pragnę poświęcić wszystkie moje siły, mój czas i moją energię, aby udowodnić, że jestem niewinny" - czytamy w liście.
Strauss-Kahn objął stanowisko szefa MFW w listopadzie 2007 roku na pięcioletnią kadencję. Fundusz poinformował, że pełniącym obowiązki dyrektora zarządzającego pozostaje John Lipsky, pierwszy wicedyrektor zarządzający MFW, oraz że w najbliższej przyszłości organizacja poinformuje o przebiegu procesu wyboru nowego szefa.
Strauss-Kahn został zatrzymany w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego na lotnisku w Nowym Jorku tuż przed odlotem do Paryża. Jeszcze w niedzielę postawiono mu zarzuty usiłowania zgwałcenia pochodzącej z Gwinei hotelowej pokojówki, przemocy seksualnej wobec niej oraz bezprawnego uwięzienia. Amerykański sąd nie zdecydował się wypuścić go za kaucją w wysokości 1 mln dolarów i Strauss-Kahn pozostaje w areszcie. Grozi mu do 25 lat więzienia. Kolejne przesłuchanie Francuza w sądzie odbędzie się w piątek.
Niemiecki rząd z szacunkiem przyjął decyzję Dominique'a Strauss-Kahna o rezygnacji z funkcji dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) - oświadczył w czwartek rzecznik rządu w Berlinie Steffen Seibert.
Według Seiberta decyzja Strauss-Kahna pozwoli MFW szybko odzyskać pełną zdolność do działania. "W trudnym czasie dla gospodarki Dominique Strauss-Kahn wykonał cenną pracę dla MFW" - dodał rzecznik w opublikowanym w czwartek komunikacie. "Międzynarodowy Fundusz Walutowy nadal będzie odgrywał ważną rolę w przezwyciężaniu skutków kryzysu finansowego" - oświadczył.
W czwartek oskarżony o próbę gwałtu i aresztowany w Nowym Jorku Strauss-Kahn zrezygnował z funkcji dyrektora zarządzającego MFW. W liście wysłanym do zarządu Funduszu Francuz zapewnił, że jest niewinny.
Niemcy chcą, by stanowisko szefa MFW ponownie zajął Europejczyk. Jak powiedziała w poniedziałek kanclerz Angela Merkel, w obliczu problemów w strefie wspólnej waluty Europa miałaby dobre powody, by zaproponować odpowiednich kandydatów na nowego szefa Funduszu, jeśli będzie to konieczne.
Według niemieckiej prasy faworytką na następcę Strauss-Kahna jest francuska minister gospodarki i finansów Christine Lagarde. Media wymieniają też w tym kontekście m.in. nazwisko byłego szefa Bundesbanku Axela Webera
Japonia uważa, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby rozmawiać na temat tego, kto powinien zastąpić Dominique'a Strauss-Kahna na czele Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) - oświadczył w środę rzecznik japońskiego rządu Yukio Edano.
"Uważam, że jest przedwcześnie, by w ogóle to rozważać" - powiedział Edano na konferencji prasowej, zapytany czy następca Strauss-Kahna powinien po raz kolejny pochodzić z Europy, czy być może tym razem z Azji lub innej części świata.
Strauss-Kahn, który postrzegany był jako jeden z głównych kandydatów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich we Francji został zatrzymany w niedzielę w Nowym Jorku w związku z oskarżeniami o próbę zgwałcenia pokojówki w hotelu na Manhattanie. Francuz zapewnia, że jest niewinny, jednak nowojorski sąd nie zdecydował się na wypuszczenie go za kaucją.
Japonia jest drugim największym po USA udziałowcem MFW, a zatem jako pojedyncze państwo dysponuje największą po Stanach Zjednoczonych liczbą głosów, która uzależniona jest od wysokości wkładu.
Od powołania MFW w 1945 roku istnieje porozumienie, że Europa obsadza stanowisko szefa MFW, a USA - Banku Światowego. Jesienią ubiegłego roku, pod presją USA i krajów rozwijających się z Chinami na czele, Europejczycy zgodzili się na reformę głosowania w MFW, oddając część głosów ważonych, dotychczas należących do UE. Najbardziej zyskały Chiny, ale Amerykanie razem z UE wciąż mają tyle głosów, by przekonać innych do swojego kandydata.
We wtorek amerykański minister skarbu (finansów) Timothy Geithner powiedział, że obecny szef MFW "najwyraźniej nie jest w stanie kierować" organizacją - pisze agencja Kyodo powołując się na amerykańskie media.