Glapiński: Nie chcemy ograniczać wolności słowa
- W żaden sposób nie chcemy ograniczać wolności słowa, ale musimy chronić NBP - mówił prezes NBP Adam Glapiński.
Odpowiadał w ten ssposób na pytanie o powody złożenia pozwów, mających wstrzymać publikacje wiążące NBP i jego samego ze sprawą KNF.
- W żaden sposób nie chcemy ograniczać wolności słowa, mój osobisty życiorys i pracą w podziemnych wydawnictwach o tym świadczy, ale pozostawiam sądom do oceny, czy pisanie kłamstw, insynuacji oszczerstw też się mieści w wolności słowa - powiedział prezes NBP Adam Glapiński.
Dodał, że jeżeli to dotyczyłoby jego osobiście, nie składałby pozwu, ale ponieważ "dotyczy dobra narodowego, jakim jest NBP, odpowiednie służby prawne muszą działać".
Obecni na konferencji po posiedzeniu RPP członkowie Rady Grażyna Ancyparowicz i Rafał Sura zapewnili, że RPP w pełni popiera działania NBP w tym zakresie.
- Uznaliśmy za słuszne poparcie kroków prawnych, które mają na celu ochronę dobrego imienia NBP - powiedział Sura. (PAP)
- - - - - -
Narodowy Bank Polski idzie na wojnę z mediami. Bank odmówił dzisiaj wielu dziennikarzom wstępu na comiesięczną konferencją po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. To była pierwsza duża konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego od wybuchu afery byłego szefa komisji nadzoru finansowego i pierwsza po tym jak zażądał od niektórych mediów usunięcia artykułów na temat afery i NBP.
Odmowę wstępu dostali dziennikarze najbardziej krytyczni wobec Narodowego Banku Polskiego. Oficjalnie dlatego, że nie poprosili o akredytację, a trzeba to było zrobić dwa dni wcześniej.
Żaden z dziennikarzy stale relacjonujących wydarzenia w NBP o żadnych akredytacjach nie słyszał.
Prezes NBP Adam Glapiński zapytany przez naszego dziennikarza Krzysztofa Berendę, czy nie ma z tym problemów, odpowiedział:- Ja lubię jak się coś dzieje.
Prezesa poparła członkini Rady Polityki Pieniężnej profesor Grażyna Ancyparowicz. - Mamy bardzo złe doświadczenia z prasą, napaści jakieś personalne na nas - mówiła.
Ancyparowicz zarzuciła także mediom, że to przez nie dwa lata temu obniżono Polsce ocenę wiarygodności, a nie przez zmiany w Trybunale Konstytucyjnym.
Krzysztof Berenda, Adam Zygiel (RMF)