Jakub Wygnański: Państwo na razie zawodzi

Aleksandra Fandrejewska

Aleksandra Fandrejewska

Jakub Wygnański, prezes fundacji Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”
Jakub Wygnański, prezes fundacji Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”Fot. Dorota Kaszuba i Michał Warda/Muzeum Powstania WarszawskiegoPUSTE
Aktywnie działa Komisja Wspólna Rządu i Samorządu, bo dzięki niej współpracuje rząd i samorządy. Niestety nie ma takiego forum współpracy pomiędzy rządem a organizacjami pozarządowymi. Są dość rozproszone i epizodyczne kontakty, ale brakuje struktury skutecznej komunikacji i zawierania wiążących ustaleń.
To jest moment, w którym powinna się pojawić koordynacja państwa. Państwo nie ma tym “dowodzić”, ale budować zdolność do włączenia różnych aktorów. Nie chodzi o to, żeby teraz wygnać aktywistów i wprowadzić mundurowych, tylko by budować coś razem.
Nie jest tajemnicą, że w działaniach na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy liderami są organizacje, które jeszcze przed chwilą, a nawet teraz, starają się na granicy białoruskiej ratować uchodźców ukrywających się w lasach. Ci sami aktywiści w Przemyślu są słusznie (także przez władze) traktowani jak bohaterowie - kilkaset kilometrów na północ są tropieni i traktowani wrogo.
Moja gorzka refleksja jest taka, że można byłoby życzyć, aby rząd tak świetnie pomagał w przyjmowaniu uchodźców, jak stara się ich wyłapywać na granicy z Białorusią.
Ważne jest także to, że w Polsce pojawiły się zagraniczne organizacje, które mają doświadczenie w pomaganiu w czasie kryzysu humanitarnego. To jest bieg sztafetowy, nie mogą wciąż pomagać ci sami ludzie. Ważne, by zastępowali ich kolejni, przejmowali pałeczkę.
W Polsce nie zabraknie pracy dla uchodźców z UkrainyNewseria BiznesNewseria Biznes
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?