Odmrażanie gospodarki musi być ostrożne
Eksperci stwierdzili, że gospodarkę trzeba odmrażać ostrożnie, gdyż jej szybkie odblokowywanie może doprowadzić do ponownego zamknięcia.
Powrót do normalności na polskim rynku nie musi jednocześni oznaczać otwarcia międzynarodowych łańcuchów dostaw - dodają ekonomiści.
Jak podkreślił na antenie Programu III Polskiego Radia w audycji "Winien i ma" dr Artur Bartoszewicz z SGH, otwarcie gospodarki trzeba robić ostrożnie.
- To, co dzieje się w Polsce, potwierdza, że ta ostrożność jest bezwzględnie istotna - zaznaczył. Dodał, że zbyt szybkie wychodzenie z lockdownu, poddanie się "naciskowi tzw. kupców", może być niezwykle niebezpieczne.
- Gdyby okazało się, że nasilenie zjawiska zagrożenia medycznego wzrośnie, to wyobraźmy sobie sytuację, że trzeba by było ponownie zamykać gospodarkę. A to by było ogromnym szokiem - mówił. Zaznaczył, że podstawą jest w tej sytuacji rozsądek. - Społeczeństwo musi nauczyć się żyć w tych warunkach, bo pandemia będzie trwać - ocenił.
Prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski zwrócił uwagę, że nawet gdy w Polsce sytuacja zacznie wracać do normy, jak obecnie np. w Korei Południowej, "to połączenia w gospodarce, niekoniecznie w przestrzeni międzynarodowej, będą otwarte". - Np. zamówienia u naszych dotychczasowych partnerów mogą być ograniczone - podkreślił.
W poniedziałek nastąpił II etap znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19. Otwarto m.in. centra handlowe, hotele, sklepy budowlane działają również w weekendy, ruszyła rehabilitacja lecznicza.