Gdzie jest najwięcej milionerów na Śląsku?

Potencjał inwestycyjny Bielska-Białej rośnie z roku na rok, o czym świadczy m.in. coraz większe grono bogacących się osób w mieście. Bielsko-Biała znajduje się na drugiej pozycji w województwie śląskim, jeśli chodzi o miasta z najwyższą liczbą milionerów.

Bielsko-Białą zamieszkuje blisko 170 tys. osób, choć w obrębie tzw. Obszaru Potencjału Ludzkiego (OPL), czyli okolicznych powiatów, liczbę ludności szacuje się na ponad 930 tys. Potencjał inwestycyjny w mieście oznacza zatem potencjał ludzki. W dodatku niemal 27 proc. mieszkańców Bielska ma wyższe wykształcenie, które można zdobyć na sześciu uczelniach wyższych funkcjonujących w mieście. Rok akademicki 2021/2022 rozpoczęło blisko 6,3 tys. studentów, z czego 4,1 tys. osób studiowało na Akademii Techniczno-Humanistycznej. Najpopularniejszych kierunkiem była informatyka i przede wszystkim ten czynnik przyciąga firmy technologiczne do Bielska-Białej.

Reklama

ABB, Booksy, Comarch, Precisely to tylko część dużych przedsiębiorstw z sektora IT obecnych w mieście. Nie brakuje też jednak marek spoza branży informatycznej jak m.in. Aluprof, FCA Poland czy Murapol.

W Bielsku-Białej mocno rozwija się także lokalny biznes. Według raportu urzędu miejskiego, w ostatnich 15 latach liczba działalności gospodarczych wzrosła o niemal 19 proc.

Milionerzy w Bielsku-Białej

Z danych Izby Administracji Skarbowej w Katowicach wynika, że Bielsko-Białą oraz powiat bielski zamieszkuje 436 osób uzyskujących przychody powyżej 1 000 000 zł. Więcej milionerów jest tylko w Katowicach.

Artykuł sponsorowany

materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »