Afera KNF

Sokal: Rozwiązanie dotyczące przejmowania banków sprawdziło się w SKOK-ach

- Zawarte w ustawie o wzmocnieniu nadzoru rozwiązanie dotyczące przejmowania banków sprawdziło się w przypadku SKOK-ów - mówił prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Zdzisław Sokal.

Senacka komisja budżetu i finansów rozpatruje w piątek po południu ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru finansowego. W ustawie jest artykuł, umożliwiający przejmowanie przez banki innych banków znajdujących się w kłopotach.

Biorący udział w posiedzeniu komisji prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Zdzisław Sokal podkreślał, że "to jest stare i sprawdzone w poprzednich okresach rozwiązanie". Skorzystanie z niego, dodał, rekomenduje np. Bank Światowy. - To rozwiązanie jest wykorzystywane w procesie restrukturyzacji SKOK-ów i zostało bardzo dobrze ocenione w kontekście także banków mniejszych - powiedział prezes BFG.

Reklama

Inny gość posiedzenia, prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz przyznał, że rozwiązania te "powinny służyć stabilności systemu bankowego". Ocenił, że sprawa nie budziłaby takiego zainteresowania, gdyby nie kontekst, więc może warto poświęcić trochę czasu, by "usunąć wątpliwości". - Sądzę, że po wyjaśnieniach te kontrowersje by ustąpiły - powiedział Pietraszkiewicz.

Jego zdaniem, w ustawie jest natomiast kilka innych wątpliwych przepisów. Niedopuszczalne jest, zdaniem prezesa ZBP, podejmowanie "decyzji o fundamentalnym znaczeniu" zwykłą większością głosów przez Komisję Nadzoru Finansowego. W niektórych kwestiach, takich jak np. licencje bankowe, powinna obowiązywać bezwzględna większość.

W opinii Pietraszkiewicza z głosem doradczym w KNF powinni mieć też prawo uczestniczyć "przedstawiciele izb, reprezentujących rynek finansowy". Z kolei przedstawiciel ZBP powinien zasiadać w radzie BFG.

Z kolei wiceprezes Krajowego Związku Banków Spółdzielczych Michał Krakowiak przekonywał, że nowością proponowanych w ustawie przepisów jest możliwość przejmowania banków spółdzielczych przez banki komercyjne. A to oznacza co prawda możliwość kontynuowania działalności przejmowanych banków, ale "w innej niż dotychczasowa formie prawnej".

Podczas posiedzenia komisji wypowiadał się także poseł PO Jarosław Urbaniak, którego zdaniem zapisy dotyczące przejmowania banków mogły być zgłoszone do projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru w trybie niekonstytucyjnym. Zwracał uwagę, że poprawka ta została zgłoszona 7 listopada, "czyli w dniu w którym mecenas Roman Giertych złożył zawiadomienie o przestępstwie w imieniu pana Leszka Czarneckiego". - Jak znamy przebieg rozmowy, to nie są normalne przepisy. Najwyższa pora, by powiedzieć pas - powiedział Urbaniak.

- Proszę zauważyć, że ta poprawka była zgłoszona i szeroko omówiona podczas posiedzeniu komisji 6 listopada i przyjęta - odpowiadał mu wiceminister finansów Piotr Nowak. Dotyczyła jednak wtedy ustawy o BFG, więc ze względu na konieczność pilnego przyjęcia została zgłoszona także do głosowanej na ostatnim posiedzeniu Sejmu ustawy o zmianie ustawy o nadzorze.

- - - - -

- Pozostaję na stanowisku. W tej kwestii nic się nie zmienia - powiedział w piątek dziennikarzom prezydencki doradca, członek Komisji Nadzoru Finansowego i prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Zdzisław Sokal.

"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, przewodniczący KNF w marcu 2018 r. zaoferował przychylność dla tego banku w zamian za około 40 mln zł; Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF. We wtorek po południu Marek Chrzanowski poinformował PAP, że składa dymisję z funkcji przewodniczącego KNF. Premier Mateusz Morawiecki dymisję przyjął.

Według "GW", z nagrania, którego stenogram Czarnecki - właściciel Getin Noble Bank i Idea Bank - przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski proponował mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala - przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

"GW" przytoczyła również słowa Chrzanowskiego dotyczące Sokala. "Między nami, to Zdzisław ma swój plan, który wygląda w ten sposób, że on uważa, że Getin powinien upaść za złotówkę, zostać przejęty przez jeden z tych dużych banków i on chciałby dokapitalizować to kwotą dwóch miliardów złotych. Czyli ten bank, który to przejmie. I to jest jego wizja rozwiązania sprawy i nas atakuje za każdą decyzję, którą podejmujemy pozytywną w stosunku do banku u prezydenta, u premiera. No, ja zrobię wszystko, żeby doprowadzić do wyjaśnienia tej sytuacji, bo to nie jest postawa, jak pan widzi, szczególnie zdrowa, tak?" - miał mówić Chrzanowski.

Po posiedzeniu senackiej komisji budżetu i finansów prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego został zapytany, czy pozostanie doradcą prezydenta i czy w jego sprawie po rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą "nic się nie zmienia", odpowiedział: Tak, nic się nie zmienia".

Dopytywany, czy prezydenta ma wciąż do niego pełne zaufanie, odpowiedział: - Proszę zapytać pana prezydenta.

Odnosząc się do sprawy Sokala prezydent Andrzej Duda w czwartek w TVP Info ocenił, że jego przedstawiciel w KNF "chciał podejmować słuszne działanie". "Ja także uważam, że w pierwszej kolejności powinny być chronione interesy zwykłych ludzi, by nie było takiej sytuacji, jak przy Amber Gold, że tymi poszkodowanymi są właśnie zwykli ludzie, a wielkie rekiny nie wiadomo gdzie zabrały pieniądze" - mówił.

- Pojawiają się dziwne wypowiedzi co do postawy mojego przedstawiciela w KNF Zdzisława Sokala; chcę wyjaśnić - pan Zdzisław Sokal odwołuje się do regulacji i rozwiązań, które Polska musiała przyjąć, ponieważ dokonywała tego w ramach recepcji dyrektywy UE, to są instrumenty przewidziane prawem europejskim, które służą zabezpieczeniu interesów depozytariuszy, ludzi, którzy złożyli swoje pieniądze w bankach - podkreślił prezydent.

Jak zaznaczył, Sokal wielokrotnie rozmawiał z nim, także o sytuacji "tych dwóch banków, których sprawa dotyczy". - On mi jasno i wyraźnie mówił, że jest tam duże zagrożenie i że być może te instrumenty będą musiały być tam zastosowane, by chronić zwykłych obywateli i ich interesy - powiedział prezydent.

CZYTAJ RAPORT O AFERZE KNF

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Zdzisław Sokal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »