Na budowach ruch. Pozwolenia hamują
Inwestycje publiczne będą teraz pewniejsze niż prywatne. Przez blokady administracyjne spowolnienie dotyka jednak nowe przedsięwzięcia - informuje w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".
Wielu wykonawców przekazuje do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informacje, że z powodu koronawirusa będą najpewniej zgłaszać roszczenia dotyczące wydłużenia czasu trwania inwestycji - wynika z informacji dziennika. Firmy zaznaczają, że zaburzone zostały łańcuchy dostaw części materiałów sprowadzanych z zagranicy.
Jak zauważa "DGP", można się spodziewać, że część projektów wpadnie w poślizg, a obie strony będą się spierać, które czynniki rzeczywiście mogły wpłynąć na tempo robót. Wiele inwestycji już przed wybuchem pandemii miało opóźnienie, które teraz może się powiększać.
Jako przykład podaje budowę dwukilometrowego tunelu na warszawskim Ursynowie, kluczowego elementu łączącej się z autostradą A2 południowej obwodnicy stolicy. Nie ma szans na to, by inwestycja skończyła się w terminie kontraktowym, czyli w sierpniu. Ze strony lokalnych urzędników jeszcze przed pandemią słychać było głosy o nawet rocznym opóźnieniu. Teraz może się ono jeszcze wydłużyć. W efekcie dwa kolejne odcinki obwodnicy - przez dzielnice Wilanów i Wawer - które powinny być gotowe w drugiej połowie roku, przez kilka miesięcy będą słabo wykorzystane. Według planów z 2015 r., wszystkie fragmenty południowej obwodnicy Warszawy miały być gotowe w tym samym terminie.
Dziennik zwraca też uwagę, że zarówno GDDKiA, jak Ministerstwo Infrastruktury przekonują, że w okresie spowolnienia gospodarczego budowa dróg czy remonty torów nie zostaną zahamowane. Na spotkaniu z branżą drogowcy pokazali najnowsze plany. Generalna Dyrekcja informuje, że na etapie przetargu jest teraz 18 zadań o łącznej szacunkowej wartości ponad 10 mld zł.