Chiny nie będą importować drobiu z Polski. To efekt ptasiej grypy

Generalna Administracja Celna w Chinach i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zdecydowały o zakazie importu produktów drobiowych z Polski - podał portal Cailianshe. To efekt wystąpienia ogniska odmiany ptasiej grypy H5N1 w Polsce. Poprzednim razem embargo zmiesiono w czerwcu br.

Chińskie służby poinformowały w komunikacie, że 23 sierpnia 2024 r. Polska zgłosiła Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt wystąpienie ogniska wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI) podtypu H5N1 w województwie lubuskim.

Chiny chcą chronić bezpieczeństwo biologiczne

"Aby zapobiec epidemii i chronić bezpieczeństwo hodowli zwierząt i bezpieczeństwo biologiczne w Chinach", władze podjęły decyzję o zakazie "bezpośredniego lub pośredniego importu drobiu i produktów z nim związanych z Polski" - poinformowano w komunikacie na stronie Administracji Celnej. Decyzja weszła w życie z dniem publikacji, tj. w środę 4 września.

Reklama

Produkty drobiowe wysłane do Chin przed tą datą zostaną poddane ścisłej kwarantannie i testom przed ich zwolnieniem, a wysłane po tej dacie będą zwracane lub niszczone - wyjaśniono.

"Niestety mieliśmy w Polsce przypadek HPAI. Przeciwdziałaniu takim sytuacjom służy regionalizacja. Do grudnia oba kraje zobowiązały się podpisać porozumienie, które jest przedmiotem negocjacji. Po jego wejściu w życie w przypadku wykrycia HPAI blokowany będzie tylko dany region" - napisał w piątek na platformie X ambasador RP w Pekinie Jakub Kumoch, odnosząc się do jednego z porozumień, które osiągnięto podczas czerwcowej wizyty prezydenta RP Andrzeja Dudy w Chinach.

Poprzedni taki zakaz - nałożony w styczniu 2020 r. - został zniesiony 24 czerwca br.

Jak zauważył Maciej Kalwasiński, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich, wypracowanie wspólnego dokumentu "ma zagwarantować nieprzerwany przebieg eksportu mięsa drobiowego z regionów wolnych od tej choroby".

"Ustalenia dotyczące regionalizacji nie są zawieszane"

Jak wskazał szef Inspekcji Weterynaryjnej, wstrzymanie przez Chiny importu drobiu dotyczy całej Polski i wszystkich zakładów. "Odblokowanie (polskiego eksportu - red.) nastąpiło w związku z uzyskaniem urzędowej wolności od HPAI (wysoce zjadliwej grypy ptaków - red.) w kwietniu br. Po stwierdzeniu ogniska znowu utraciliśmy możliwość eksportu. Na szczęście w porozumieniu (zawartym z Chinami - red.) mamy klauzulę, która przewiduje, że rozmowy i ustalenia dotyczące regionalizacji nie są zawieszane, nawet gdy wystąpi ognisko i utracimy status kraju wolnego od HPAI" - zaznaczył Krzysztof Jażdżewski w przysłanej PAP informacji.

Wcześniej Jażdżewski poinformował PAP, że do końca tego roku mają się zakończyć polsko-chińskie negocjacje ws. regionalizacji, tak by można było eksportować z Polski mięso drobiowe do Chin, nawet gdy lokalnie pojawi się ognisko grypy ptaków. "Partnerzy chińscy podpisali z naszym wiceministrem (Jackiem Czerniakiem - red.) porozumienie, które wytycza ścieżkę dojścia do regionalizacji. To jest mapa drogowa. Obie strony zobowiązały się, że do końca tego roku zakończymy negocjacje w tym zakresie. Potem będzie musiała zapaść formalna decyzja" - mówił wcześniej Główny Lekarz Weterynarii.

Jażdżewski tłumaczył też, że "regionalizacja, niezależnie od sytuacji epizootycznej, umożliwi wysyłkę mięsa drobiowego z miejsc, gdzie choroby nie ma".

"Wprowadzenie regionalizacji pozwoli zachować płynność eksportu do Chin"

W piątek prezes Krajowej Rady Drobiarstwa - Izby Gospodarczej Dariusz Goszczyński ocenił w rozmowie z PAP, że wszczęta przez Chiny procedura zawieszenia importu drobiu z Polski ma charakter rutynowy, a branża liczyła się z tym, iż dojdzie do podobnej sytuacji. "To pokazuje, że regionalizacja jest kluczowa dla zachowania ciągłości eksportu" - podkreślił. Jak dodał, ognisko, które wystąpiło w sierpniu, już wygasło. "Jeśli nie zostaną wykryte kolejne, Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (WOAH) uzna Polskę za kraj wolny od HPAI, a eksport z naszego kraju zostanie odwieszony. Niemniej wszystko to mocno komplikuje handel" - wskazał Goszczyński.

Prezes KRD-IG dodał, że dziewięć polskich zakładów, które były dopuszczone do sprzedaży mięsa drobiowego na chińskim rynku przed rokiem 2020, kiedy to eksport z Polski został zawieszony z powodu stwierdzenia w naszym kraju grypy ptaków, uzyskało już stosowną rejestrację, która umożliwia wysłanie towaru do kontrahentów. Jak dodał, zainteresowanych wejściem na chiński rynek jest ponad 20 kolejnych zakładów.

"Wprowadzenie regionalizacji pozwoli zachować płynność eksportu do Chin" - podkreślił Goszczyński. Przypomniał jednocześnie, że regionalizację przyznały Polsce również Japonia, Korea Południowa, a także Filipiny - jako pierwszemu krajowi w Unii Europejskiej. "Otwiera to przed polskim eksportem drobiu nowe perspektywy na dalekowschodnich rynkach" - ocenił.

Gdzie znalazły się ogniska ptasiej grypy?

W sierpniu Główny Lekarz Weterynarii informował o wykryciu na terenie kraju ogniska grypy ptaków u drobiu. Zostało ono stwierdzone w miejscowości Chociule koło Świebodzina w woj. lubuskim "na podstawie wyników badań laboratoryjnych z 22 sierpnia br. w gospodarstwie komercyjnym utrzymującym 14 730 indyków rzeźnych". W br. stwierdzono 26 ognisk HPAI u drobiu, 3 ogniska u ptaków utrzymywanych w niewoli oraz 21 ognisk HPAI u ptaków dzikich.

Zgodnie z opublikowanym 26 sierpnia komunikatem w Biuletynie Informacji Publicznej Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego "za obszar zapowietrzony wysoce zjadliwą grypą ptaków (HPAI) uznaje się teren obejmujący m.in. w gminie Świebodzin, miejscowości: Chociule, Lubogóra, Rudgerzowice, Świebodzin obręb 3, Lubinicko (część miejscowości leżąca na zachód od drogi 303 i dalej od drogi 1230F do przecięcia z drogą ekspresową S3) (...), w gminie Skąpe, miejscowości: Ołobok, Łąkie, Radoszyn, Darnawa", zaś obszar zagrożony to m.in. miejscowości: Niesulice, Rokitnica, Międzylesie, Skąpe, Pałck, Niekarzyn, Błonie, Borów, Wilkowo, Rozłogi, Ojerzyce, Wolimirzyce, Kiełcze.

Nakazano, aby na najbardziej niebezpiecznym terenie m.in. trzymać ptaki oddzielnie od innych zwierząt, zapewnić dodatkowy nadzór, zastosować odpowiednie środki dezynfekcyjne w zakładach, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się HPAI.

Grypa ptaków to choroba wirusowa, która dotyka w głównej mierze ptaki - zarówno drób, jak i ptaki dzikie. Zakażenie następuje głównie drogą oddechową i pokarmową, a najbardziej prawdopodobnym źródłem zakażenia drobiu domowego jest bezpośredni lub pośredni kontakt z wędrującymi ptakami dzikimi, zwykle ptactwem wodnym. Rozprzestrzenienie wirusa może następować również poprzez zanieczyszczoną paszę, wodę, nawóz, ściółkę, sprzęt i środki transportu. Bardzo ważną rolę w rozprzestrzenianiu wirusa grypy ptaków odgrywa człowiek, który poprzez np. zanieczyszczone ubranie może przyczynić się do rozprzestrzeniania choroby. Zgodnie z przepisami w przypadku wykrycia grypy ptaków u drobiu w gospodarstwie, takie stado musi zostać jak najszybciej zlikwidowane. Stąd wirus ten jest tak niebezpieczny dla przemysłu drobiarskiego. 

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: drób | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »