Co z pomocą dla rolników? Najpierw musi opaść woda
- Na ten moment nie można jednoznacznie stwierdzić, jaki wpływ na poziom produkcji rolnej w skali całego kraju będą miały straty spowodowane powodzią - usłyszeliśmy w resorcie rolnictwa, w odpowiedzi na pytania o szykowane wsparcie dla poszkodowanych powodzią rolników. A to potrzebne jest od zaraz, dlatego organizacje rolnicze nie zamierzają czekać i już organizują pomoc. Premier Donald Tusk zapowiedział, że na odbudowę budynków gospodarczych rolnicy będą mogli otrzymać nawet 100 tys. zł bezzwrotnej pomocy, a także środki na bieżące potrzeby. O więcej konkretów wciąż na razie jednak trudno.
Pomoc dla poszkodowanych rolników w niedzielę zapowiedział minister rolnictwa. - W związku z obecną sytuacją będą kolejne straty i będą one analizowane. Będą więc dodatkowe koszty, które musimy umieścić w budżecie przyszłorocznym, a także w tegorocznym, aby pomóc tym, którzy ucierpią wskutek obecnej tragicznej sytuacji - powiedział Czesław Siekierski podczas niedzielnych Dożynek Prezydenckich. Według niego, dziś już widać, jak wielka jest zależność rolników od zmian klimatu, na które nie mamy wpływu.
Wcześniej o uruchomienie pomocy apelował prezydent Andrzej Duda. - Polski rolnik wymaga wszechstronnej opieki państwa. Musi się znaleźć dla niego wsparcie, bezpieczeństwo i pewność tego, że będzie się mógł odbudować, co wymaga specjalnych nakładów - mówił podczas uroczystości.
Pomoc dla rolników ma popłynąć ze strony państwa.
- W budżecie trzeba ujmować środki na okresy wyjątkowe, tak aby była możliwość utrzymania produkcji rolnej, bo polscy rolnicy zapewniają nam wszystkim bezpieczeństwo żywnościowe. Musimy mieć świadomość wyzwań, zagrożeń i niebezpieczeństw, jakie są przed rolnikami i jakiego w związku z nimi wsparcia będą mogą potrzebować - zaznaczył minister Siekierski. Rolnicy alarmują, że ucierpiały m.in. zbiory rzepaku, buraki, ziemniaki czy kukurydza.