Domowe dżemy na sprzedaż. Tak, ale tylko sporadycznie. Posypią się mandaty
Przetwory z warzyw i owoców są nie tylko zapasami na zimę, ale też sposobem na dodatkowy zarobek. Sanepid wyjaśnia, że sporadyczna sprzedaż tych wyrobów w internecie nie grozi karą. Jednak kiedy przetwory sprzedawane są na większą skalę, za taki handel można zapłacić nawet 5 tys. zł.
Ogłoszenia o sprzedaży domowych przetworów publikują indywidualne osoby, gospodarstwa rolne i grupy działkowców. Zapewniają, że owoce i warzywa rosną daleko od szosy, a sposoby ich przetwarzania są jak najbardziej naturalne. “Nasz przecier przygotowujemy z dobrze dojrzałych, gruntowych pomidorów. Świeże owoce przecieramy przez sito jak w domu” - czytamy w jednym z nim.
Ogłoszeń jest mnóstwo. Ceny wahają się od kilku do kilkudziesięciu złotych za słoik. Domowy przecier z pomidorów kosztuje 9,5 zł, tyle samo co marmolada z dyni. Za dwa złote taniej można kupić słoik soku z aronii, a za 5 zł - domowe ogórki. Na większości etykiet widnieje słowo “ekologiczne”, a wielu domowych wytwórców zapewnia, że zastosowało "sprawdzone przepisy swoich babć".
Czy jednak dżemy i kiszoną kapustę można bezkarnie sprzedawać w internecie? Nie określają tego przepisy prawa żywnościowego. Te bowiem dotyczą wyłącznie firm, a nie osób, które sporadycznie i na małą skalę sprzedają swoje wyroby. “Osoby takie nie muszą rejestrować się ani uzyskiwać zatwierdzenia Państwowej Inspekcji Sanitarnej (sanepidu)” - informuje portal Strefa Agro powołując się na Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczna w Bydgoszczy.
Sytuacja komplikuje się, jeśli ktoś chce sprzedać swoje przetwory na większą skalę, na przykład na lokalnym bazarku lub targowisku. Jeśli zamierza robić to regularnie, wtedy taka działalność powinna być nadzorowana przez instytucje zajmujące się bezpieczeństwem żywności.
- Osoby produkujące i sprzedające powinny złożyć wniosek o wpis do rejestru zakładów lub o zatwierdzenie zakładu - zachęca Strefa Agro. Handlarze mogą zacząć sprzedaż produktów dopiero po otrzymaniu wpisu.
W Polsce bowiem prawo żywieniowe (ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r.) nie obejmuje jedynie gospodarstw domowych “produkujących, przetwarzających i przechowujących na potrzeby własne oraz do własnego spożycia w tym gospodarstwie”. Pozostali producenci żywności muszą znajdować się pod nadzorem organów dbających o bezpieczeństwo zdrowotne żywności m.in. Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego.
Zgodnie z przepisami, jeśli u sprzedającego swoje przetwory sanepid stwierdzi wytwarzanie żywności w warunkach niezgodnych z przepisami prawa żywnościowego, może obciążyć go karą do 5 000 zł, “jednak nie niższą niż 1 000 zł”. Powodem otrzymania podobnego mandatu jest niezłożenie wniosku do inspektora sanitarnego oraz nieuzyskanie wpisu do rejestru zakładów podlegających kontroli Państwowej Inspekcji Sanitarnej.