Minister rolnictwa: Szczyt wzrostu cen żywności mamy już za sobą

Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk przekazał w "Dzienniku Gazecie Prawnej", że "szczyt wzrostu cen żywności mamy już za sobą". Skomentował też działania w sprawie importu ukraińskiego zboża.

- Mogą być jeszcze jakieś drobne ruchy, ale już nie takie wielkie jak wcześniej. Oczywiście wszystko z zastrzeżeniem, że nie nastąpi eskalacja wojny i kolejny wzrost cen gazu i energii - powiedział pytany w rozmowie z "DGP" o ceny żywności wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Jednym z głównych tematów rozmowy jest sprawa importu zboża z Ukrainy.

- Trzeba zapewnić dobrze zorganizowany, bezpieczny tranzyt tak, żeby ukraińskie zboże nie zakłócało europejskiego rynku - powiedział minister rolnictwa. Jego zdaniem w tym celu można np. wprowadzać kaucje, zwracane w momencie wywozu zboża z Unii Europejskiej.

Reklama

Kowalczyk: UE nam nie pomaga

Wicepremier podkreślił, że Unia Europejska nie pomaga Polsce "zmierzyć się z tym tematem". Jego zdaniem "realną pomocą byłoby dostarczenie urządzeń przeładunkowych, kontenerów, wagonów i pociągów". 

- Chodzi o to, by zboże było przeładowywane na naszej granicy tam, gdzie się kończą szerokie tory i stamtąd bezpośrednio jechało do Hiszpanii czy portów, z których trafiałoby do krajów np. w Afryce, które oczekują tego importu. Na razie takiej możliwości nie ma, a działania Unii ograniczają się do deklaracji. Ponowię nasze postulaty w tej sprawie na spotkaniu unijnych ministrów pod koniec stycznia - powiedział Henryk Kowalczyk w rozmowie z "DGP".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Henryk Kowalczyk | żywność | ceny żywności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »