Pierwsze czereśnie tańsze niż przed rokiem, ale wciąż bardzo drogie. "Na rozsądne ceny trzeba poczekać"
Do Polski dotarły pierwsze w tym roku czereśnie. Drogie, ale kilkakrotnie tańsze niż przed rokiem, kiedy cena na straganach osiągnęła 250 zł. - Są przywożone z południa Europy. Tam też są delikatesem, bo dopiero rozpoczyna się na nie sezon. Na rozsądne ceny trzeba będzie poczekać do czerwca - informuje Interię Maciej Kmera, ekspert rynku świeżych owoców i warzyw, rzecznik Rynku Hurtowego Bronisze, największego w Polsce centrum dystrybucji warzyw i owoców.
W dzisiejszej tabeli notowań Rynku Hurtowego w Broniszach nie ma pozycji "czereśnie". - Nie ma po co. Dociera do nas najwyżej po pół palety tych owoców. W aglomeracji Warszawy rozchodzą się głównie po restauracjach i delikatesach i staramy się trochę wstrzymać z publikacją notowań cenowych - wyjaśnia Maciej Kmera. Cena na Rynku Hurtowym Bronisze to 35-50 zł za kilogram, o ponad połowę mniej niż w zeszłym tygodniu.
Czereśnie docierają do Polski z Hiszpanii,jednego z największych producentów tych owoców na świecie. Sezon na nie rozpoczął się tam niespełna miesiąc temu. Pod koniec kwietnia w Mercabarna, rynku hurtowym owocowo-warzywnym w Barcelonie, kilogram czereśni kosztował 30 euro - najwięcej ze wszystkich owoców. Teraz ich cena spadła do 5-6 euro. W sklepie można kupić je za 7-10 euro, a w Madrycie pół kilograma czereśni z dowozem do domu kosztuje 6,75 euro. Tamtejsi eksperci zapewniają, że ceny spadną, kiedy do sprzedaży trafi Jerte - najpopularniejsza odmiana, która będzie w handlu do końca lipca.
Za około dwa tygodnie, w drugiej połowie maja, hiszpańskie czereśnie zaczną mieć u nas konkurencję. Rozpocznie się import do Polski tańszych owoców z Bałkanów, m.in. z Serbii i Chorwacji. Wkrótce potem na straganach kupić będzie można owoce krajowe.
- Na przełomie maja i czerwca do handlu trafi nasza odmiana Rivan, a zaraz po niej - Burlat. W czerwcu ceny na czereśnie powinny się unormować - zapowiada rozmówca Interii.
Tymczasem - zachęca rzecznik Rynku Hurtowego w Broniszach - warto kupować owoce, na które sezon już trwa, na przykład truskawki. - Mamy w ofercie tunelowe truskawki z gwarancją, że pochodzą z Polski. Cena to 25-30 złotych za kilogram, nieco więcej niż truskawek z importu (11-21 zł - red.) - informuje Kmera.
Ekspert z giełdy w Broniszach zapewnia, że z dnia na dzień owoce będą coraz tańsze, o ile dopisze pogoda - będzie słonecznie i bez przymrozków. - Im ładniejsza pogoda, tym szybciej spadną ceny - podkreśla.
Ewa Wysocka