Polski rynek zalały czereśnie z Turcji. "Są tańsze, ale gorszej jakości"

Zbiory czereśni są w tym roku niższe niż zwykle, ale nie przekłada się to na wyższe ceny dla producentów. Sieci handlowe zaczęły sprowadzać owoce z Turcji. Zdaniem plantatorów są one tańsze, ale gorszej jakości. Żyjący z upraw tego owocu skarżą się, że przez zagraniczną konkurencję muszą obniżać ceny.

W Broniszach, na największym w Polsce rynku hurtowym warzyw i owoców, nie ma do sprzedania eksportowych czereśni, tylko polskie. Dzisiejsza cena waha się od 16,5 do 22 zł za kilogram. W skupie, o ile owoce są wysokiej jakości i mają wymagany kaliber, plantatorzy otrzymują od 9 do 11 zł za kilogram. Jednak, jak donosi serwis internetowy sadyogrody.pl, w sklepach i na targowiskach kupić można owoce z Turcji. "Tureckie czereśnie zalały polski rynek" - czytamy.

Niższe zbiory nie przełożyły się na ceny

Tegoroczne zbiory czereśni owoców były niższe niż średnie. Jak uzasadniał w czerwcu Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw, przyczyną był chłodny kwiecień i początek maja, a także przymrozki. To jednak nie przełożyło się na korzystniejsze ceny dla producentów. W szczycie zbiorów krajowych owoców, te z Turcji stały się dla nich dużą konkurencją, co budzi sprzeciw plantatorów.  

Reklama

Poszkodowani wskazują na sieci handlowe i pośredników zaopatrujących w owoce dużych detalistów. Skarżą się, że nierzadko dystrybuowane przez nich owoce są niskiej jakości. "Część z nich nie spełniała wymagań jakościowych stawianych polskim owocom, a jednak trafiła na półki sklepowe" - narzekają cytowani przez serwis producenci.

Sieciom handlowym turecka czereśnia się opłaca

Serwis sadyogrody.pl zwraca uwagę, że tureckie czereśnie były atrakcyjne dla sieci handlowych, ponieważ były tanie i dostarczane masowo. Niestety, taki stan rzeczy negatywnie wpłynął na polski rynek. "Importowane owoce trafiły także na rynki hurtowe, gdzie zwykle sprzedają swoje plony mniejsi plantatorzy, co przekładało się na redukcje cen sprzedaży i w tym kanale dystrybucji" - napisano. 

Turcja jest największym na świecie producentem czereśni. "Zeszłoroczne zbiory osiągnęły 794 tysiące ton. A łącznie z wiśniami ich wolumen osiągnął milion ton" - informuje z kolei sad24.pl. "Główną przewagą tureckiej branży czereśniowej jest dostatek taniej siły roboczej, większa paleta dozwolonych środków ochrony, a co za tym idzie również niższe koszty produkcji" - czytamy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: czereśnie | Turcja | niskie ceny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »