W Polsce zacierają ręce z powodu decyzji Iranu. Wzrośnie popyt na dumę naszych sadów

Jak poinformował pod koniec lutego "Teheran Times" Irańskie Ministerstwo Rolnictwa zwróciło się do Irańskiej Organizacji Promocji Handlu o wstrzymanie eksportu daktyli, cytrusów oraz jabłek. Decyzja Teheranu cieszy polskich producentów tych ostatnich owoców.

"Teheran Times" w środę, 26 lutego informował o piśmie krajowego departamentu rolnictwa do Irańskiej Organizacji Promocji Handlu w sprawie wstrzymania eksportu daktyli, pomarańczy i jabłek na okres dwóch miesięcy. Ma to związek z rosnącymi cenami w kraju oraz ramadanem, który kończy się ostatniego dnia marca. 

Iran wprowadza zakaz eksportu jabłek, daktyli i pomarańczy

Jak wyjaśnia "Teheran Times" w tym okresie w kraju rośnie popyt na daktyle, z kolei jabłka i pomarańcze są podstawowymi produktami podczas uroczystości irańskich świąt noworocznych, zaczynających się pod koniec miesiąca. Ministerstwo rolnictwa poinformowało, że decyzja ta ma na celu stworzenie "równowagi i stabilności" na rynku krajowym. Podobne pismo resort wysłał 17 lutego, ale wówczas domagał się dwumiesięcznego zakazu eksportu ziemniaków, soczewicy i fasoli z kraju.

Reklama

Czytaj także: Rekordowy eksport polskiej żywności. Niemcy głównym odbiorcą

Jak podaje "Teheran Times" zakaz eksportu ziemniaków wprowadzono po tym, jak Iran był zmuszony importować je z Pakistanu i Turcji, aby ustabilizować ceny na rynku krajowym.
Władze miały jednak tłumaczyć potem, że nie będą w stanie wstrzymać zaplanowanego eksportu ziemniaków, gdyż taka decyzja zaszkodziłaby krajowym eksporterom. W jej wyniku straciliby udział w światowym rynku.

Z informacji handlowych east-fruit.com wynika, że finalnie zakaz eksportu jabłek, pomarańczy i daktyli został wprowadzony wraz z rozpoczęciem się ramadanu. Serwis zauważa, że Iran jest jednym z czołowych producentów jabłek na świecie, a decyzja Teheranu "będzie miała znaczący wpływ na globalny rynek jabłek". 

Decyzja Teheranu wpłynie na światowy rynek. Polscy producenci się cieszą

"Porównywalne wolumeny eksportu jabłek można zaobserwować jedynie we Włoszech, Chinach i Polsce. Irańskie jabłka zajmują kluczowe pozycje na jednym z głównych rynków importu jabłek na świecie - w Indiach. Iran ma również znaczący wpływ na ceny jabłek w niższym segmencie cenowym na ważnych rynkach eksportowych dla Ukrainy, Mołdawii i Polski, takich jak ZEA, Uzbekistan i Kazachstan" - wyjaśnia serwis.

Czytaj także: Niemcy eksportują do Polski na potęgę. Tylko USA dotrzymują nam kroku

Zdaniem analityków east-fruit.com irański zakaz eksportu "będzie wspierać już i tak wysokie ceny jabłek na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowo-Wschodniej i Azji Środkowej". W dłuższej perspektywie może przyczynić się do wzrostu popytu na jabłka w Europie i Turcji oraz wzrostu cen. "Ten trend nie ominie rynku ukraińskiego, gdzie rekordowo wysokie ceny mogą wzrosnąć jeszcze bardziej w marcu-czerwcu" - wyjaśnia east-fruit.com.

Decyzja Teheranu została pozytywnie przyjęta przez polskich sadowników. "Mniej irańskich jabłek na międzynarodowym rynku doprowadzi do wzrostu popytu na jabłka od pozostałych producentów, w tym na jabłka z Polski" - zauważa serwis sady24.pl.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jabłka | Iran | eksport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »