Wiosną możliwe zatory podczas sprzedaży nawozów? Grupa Azoty ostrzega
Grupa Azoty, największy w Polsce producent nawozów azotowych i wieloskładnikowych, ostrzega przed zatorami podczas wiosennej sprzedaży nawozów. Jak podała spółka, "odkładanie zakupów na chwilę przed rozpoczęciem sezonu wiosennego, kiedy obserwowana jest kumulacja zamówień, może skończyć się zatorami logistycznymi".
PAP zapytała Grupę Azoty, o to czy przywrócenie VAT na nawozy zmusi ją do podwyższenia cen na nawozy w sezonie wiosennym oraz o skalę ewentualnych podwyżek.
"Duża część odbiorców produktów Grupy Azoty jest VAT-owcami, a VAT jako podatek przejściowy nie ma bezpośredniego wpływu na marżę, czy rentowność producenta i musi zostać naliczony zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem" - odpowiedziała w spółka.
Spółka dodała, że obecnie "popyt na nawozy pozostaje na względnie niezmienionym poziomie".
"Po wznowieniu produkcji w zakładach Grupy Azoty wyprodukowany asortyment jest niezwłocznie wysyłany do punktów dystrybucyjnych. Naszym celem niezmiennie pozostaje umożliwienie krajowym rolnikom dostępu do nawozów. Jednak o tym, kiedy konkretnie rolnicy dokonają zakupu decyduje najczęściej kondycja finansowa gospodarstw oraz cena płodów rolnych" - zaznaczyła spółka. Dodała, że "mając na względzie doświadczenia ostatnich lat, również teraz Grupa Azoty zaleca rozkładanie zakupów w czasie".
"Odkładanie zakupów na chwilę przed rozpoczęciem sezonu wiosennego, kiedy obserwowana jest kumulacja zamówień i związane z tym wzmożone dostawy produktów - w tym roku dodatkowo węgla i zboża z walczącej Ukrainy - mogą skończyć się zatorami logistycznymi niezależnymi od Grupy Azoty, uniemożliwiającymi dostawy na czas zamawianego nawozu" - zwróciła uwagę Grupa Azoty.
PAP zapytała również, czy spółka obserwuje zjawisko wzmożonego importu nawozów do Polski, czy też obostrzenia, jakie wprowadzono na handel z Rosją i Białorusią je wygasiły.
"Nie obserwujemy zwiększonego importu nawozów do Polski. Wyjątkiem jest mocznik, jednak jest on importowany głównie na potrzeby obszarów spoza rolnictwa, w których również znajduje szerokie zastosowanie" - poinformowała spółka.
Grupa Azoty informowała 18 października br., że w związku ze zmianą warunków rynkowych, po przywróceniu produkcji w spółkach w Tarnowie i Puławach zaproponowała "nowe, znacząco niższe ceny nawozów azotowych".
"Przy bardzo zmiennych warunkach Grupa Azoty podjęła ryzyko i wznowiła produkcję nawozów. Ceny nawozów azotowych znacząco niższe niż 4000 zł za tonę są zgodne z oczekiwaniem rynku i jednocześnie pozwalają na kontynuację opłacalnej produkcji rolnej. Jest to również poziom cen, do którego wielokrotnie nawiązywał minister rolnictwa i rozwoju wsi, namawiając rolników do wstrzymania się z zakupami" - zwróciła uwagę wówczas Grupa Azoty.
Spółka podkreśliła wtedy, że obecnie jest najlepszy czas na zakup nawozów.
W ramach tarczy antyinflacyjnej, która została przedłużona do końca 2022 r., stawka 0 proc. VAT ma m.in. zastosowanie do nawozów, środków ochrony roślin i innych środków wspomagających produkcję rolniczą (zamiast 8 proc.), a także do gazu ziemnego (zamiast 23 proc., a od 1 lutego 2022 r. 8 proc.).
Na początku listopada Komisja Europejska, odpowiadając na pytania PAP, poinformowała, że obecne ramy prawne nie pozwalają na zastosowanie zerowej stawki VAT na gaz ziemny i nawozy, natomiast paliwa silnikowe nie mogą korzystać z żadnej obniżonej stawki VAT, nawet tymczasowo.
Grupa Azoty zajmuje drugą pozycję w Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych, ma również istotną pozycje na rynkach takich produktów jak melamina, poliamid, alkohole OXO, plastyfikatory czy biel tytanowa. Grupa Azoty prowadzi obecnie projekt inwestycyjny Polimery Police, realizowane przez spółkę celową Grupa Azoty Polyolefins. Jak podaje spółka jest to "jedna z największych inwestycji w polskim i europejskim przemyśle chemicznym, która umożliwi dywersyfikację działalności biznesowej Grupy Azoty, a także pozytywnie wpłynie na pozycję Polski w segmencie tworzyw sztucznych i wzmocni niezależność energetyczno-surowcową kraju".