Znany producent wysyła niemal całą załogę na urlop. "Sytuacja siły wyższej"
Henkell Freixenet - największy w Hiszpanii i jeden z największych na świecie producentów wina musującego - zdecydował o wysłaniu niemal całej załogi (80 proc.) na urlop. Przyczyną jest trwająca od 2021 r. susza. Zbiory winogron mają spaść co najmniej o połowę i firma nie będzie w stanie zaspokoić w tym roku rosnącego popytu na jej produkty.
Wina typu cava niczym nie różnią się od szampanów. Do ich wytwarzania wykorzystywane są takie same procesy, ale Hiszpanie nie mogą używać takiej samej nazwy. Została ona zastrzeżona przez francuskich producentów. Ponieważ winnice wytwarzające ten rodzaj wina musującego nazywano cava, nazwę tę nadano całemu gatunkowi wina. Dzisiaj do Regionu Cava należy w Hiszpanii 159 gmin położonych m.in. w Katalonii (główną siedzibą Henkell Freixenet jest oddalona o 80 km od Barcelony Sant Sadurní d'Anoia), ale też w Aragonii i Walencji.
Henkell Freixenet jest największym producentem cavy w Hiszpanii i jednym z największych na świecie. W 2023 roku przychody wyniosły miliard 181 mln euro, o 4 proc. więcej niż w 2022 r. Ponad 80 proc. produkcji firmy trafia za granicę, przede wszystkim do Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Belgii. Rosnący popyt na cavę Henkell Freixenet został jednak zahamowany w 2024 r. przez zmiany klimatu - brak opadów i trwającą czwarty rok z rzędu suszę.
Brak deszczu spowodować ma najniższe zbiory winogron od dekad. Szacuje się, że z winnic zostanie zwiezionych mniej niż połowę rocznej produkcji owoców. Przed niespełna tygodniem firma ostrzegała, że w 2024 r. nie będzie w stanie zaspokoić popytu. W tym tygodniu Henkell Freixenet przedstawił plan awaryjny oparty na tzw. ERTE - postępowaniu czasowej regulacji zatrudnienia, którą - w zależności od sytuacji - może być zmniejszenie liczby godzin lub czasowe zawieszenie umów o pracę.
Ma ono objąć 615 pracowników - 80 proc. z liczącej 778 osób załogi. Zgodnie z hiszpańskim prawem, firma może podjąć taką decyzję “w sytuacji siły wyższej”, jaką w tym wypadku jest trwająca od 2021 r. susza. Kiedy wróci ona do normy, pracodawcy mają obowiązek przyjąć pracowników na dawne stanowiska. Mechanizm zostanie uruchomiony w maju, jego intensywność będzie modulowana i uzależniona od rozwoju sytuacji dotyczącej braku wody.
W wydanym komunikacie Freixenet poinformował, że dokument dotyczący czasowego zwolnienia niemal całej załogi został już przedłożony autonomicznemu, katalońskiemu rządowi. Wkrótce rozpoczną się rozmowy z załogą. "Środek ten ma na celu zagwarantowanie funkcjonowania przedsiębiorstwa i utrzymanie szans na zatrudnienie, aby stawić czoła czynnikom zewnętrznym i działaniu siły wyższej spowodowanej poważną suszą" - podała firma.
Brak wody doskwiera nie tylko producentom cavy, ale też plantatorom oliwek, warzyw i owoców. Dlatego w minionym roku hiszpański rząd zatwierdził plan pomocowy o wartości 2,2 miliarda euro, który ma pomóc rolnikom. W Katalonii władze regionalne ogłosiły stan wyjątkowy i wprowadziły szereg ograniczeń w zużyciu wody. Zakazały m.in. napełniać nią prywatne baseny, podlewać pola golfowe, a nawet ogródki.