Sasin w "Gościu Wydarzeń" o jakości importowanego węgla: Nie sprowadzamy jakiegoś błota
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin przyznał, że "węgiel, który jest importowany i trafia dzisiaj do Polski jest o wiele droższy niż węgiel rosyjski".
On dzisiaj średnio kosztuje ok. 2,6 tys. zł za tonę. To jest bardzo dużo, nawet uwzględniając dodatek węglowy - powiedział.
- W związku z tym teraz wprowadziliśmy nowe rozwiązania - kolejny tysiąc złotych będzie dopłacany do każdej tony węgla, który będzie dystrybuowany przez samorządy, według zasad opisanych w specjalnej ustawie - wyjaśnił w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News.
Nawiązał w ten sposób do zapowiedzi że samorządy będą kupować węgiel po 1500 zł brutto za tonę (różnicę pokryje rząd), a następnie odsprzedawać go mieszkańcom za maksymalnie 2000 zł po uwzględnieniu własnych kosztów.
Pytany przez prowadzącego program Piotra Witwickiego o jakość tego sprowadzanego węgla, odpowiedział, że jest on "bardzo dobrej jakości".
- Wbrew temu, co próbowano nam zarzucać, my nie sprowadzamy jakiegoś błota, bezwartościowego węgla - zapewnił.
- Spółki, które ten węgiel sprowadzają, najpierw badają go tam na miejscu, kiedy jest on ładowany, później już tutaj w Polsce pobierane są próbki na wartość energetyczną tego węgla i jest to badane przez wyspecjalizowane laboratoria - wyjaśnił.
On dzisiaj średnio kosztuje ok. 2,6 tys. zł za tonę. To jest bardzo dużo, nawet uwzględniając dodatek węglowy - powiedział.
- W związku z tym teraz wprowadziliśmy nowe rozwiązania - kolejny tysiąc złotych będzie dopłacany do każdej tony węgla, który będzie dystrybuowany przez samorządy, według zasad opisanych w specjalnej ustawie - wyjaśnił w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News.
Nawiązał w ten sposób do zapowiedzi że samorządy będą kupować węgiel po 1500 zł brutto za tonę (różnicę pokryje rząd), a następnie odsprzedawać go mieszkańcom za maksymalnie 2000 zł po uwzględnieniu własnych kosztów.
Pytany przez prowadzącego program Piotra Witwickiego o jakość tego sprowadzanego węgla, odpowiedział, że jest on "bardzo dobrej jakości".
- Wbrew temu, co próbowano nam zarzucać, my nie sprowadzamy jakiegoś błota, bezwartościowego węgla - zapewnił.
- Spółki, które ten węgiel sprowadzają, najpierw badają go tam na miejscu, kiedy jest on ładowany, później już tutaj w Polsce pobierane są próbki na wartość energetyczną tego węgla i jest to badane przez wyspecjalizowane laboratoria - wyjaśnił.